Woda z auta na wodór - zdrowa, ale czy nadaje się do picia?

Według Seiji Mizuno, projektanta ogniw wodorowych Toyoty Mirai, woda powstająca w procesie utleniania wodoru jest zdrowsza od... mleka.

Magazyn "Automotive News" donosi, że japoński koncern przeprowadził laboratoryjne testy wody z wydechu Mirai. Wyniki są zaskakujące - w porównaniu z mlekiem zawiera ona dużo mniej zanieczyszczeń pochodzenia organicznego.

Toyota nie zaleca jednak picia wody (magazynowana jest ona w specjalnym zbiorniku i za naciśnięciem przycisku spuszczana z samochodu). Dlaczego? Według Japończyków nie ma pewności co do jakości powietrza, które wpada do układu dolotowego i z którego pochodzi tlen niezbędny do przeprowadzenia reakcji w ogniwach paliwowych. Może ono zawierać na przykład bakterie koli - występujące we florze bakteryjnej naszego organizmu, ale w nadmiarze powodujące różne infekcje.

Reklama

Podczas gdy Toyota odżegnuje się od picia wody z wydechu auta wodorowego, Mercedes robi odwrotnie. W ramach kampanii promującej klasę B F-Cell, również zasilaną ogniwami paliwowymi, aktorzy Diane Kruger i Joshua Jackson używali "emitowanej" wody do picia oraz do gotowania.

Zdjęcia i informacje na temat Toyoty Mirai znajdziecie w albumie poniżej:

msob

Toyota Auris Hybrid Touring Sports - TEST

magazynauto.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy