Niezależna firma bada zużycie paliwa

Niestety, nie w Europie. W USA działa firma Emissions Analytics, która przeprowadza własne testy zużycia paliwa nowych aut równolegle do państwowej Agencji Ochrony Środowiska (EPA).

Chociaż standard badań EPA jest i tak znacznie bliższy rzeczywistości niż ten stosowany w Europie (symulacje w laboratorium obejmują m.in. test z włączoną klimatyzacją czy gwałtowne przyspieszenie), to i tam zdarzają się błędy. EPA testuje jedynie 10-15 proc. trafiających na rynek samochodów - reszta modeli przechodzi pomiary zgodnie z wytycznymi agencji.

W rezultacie zdarzają się skargi na modele obecne już na rynku. Dla przykładu, Hyundai i Kia wypłacili w ub.r. klientom rekompensaty za zawyżone wyniki spalania aut z lat modelowych 2011-2013. Sprawa dotyczyła ponad 1 mln egzemplarzy z rynku północnoamerykańskiego. Skargi spłynęły też na wyniki spalania hybrydowych Fordów.

Reklama

Klienci zza oceanu mają teraz dostęp do alternatywnych pomiarów, przeprowadzanych przez firmę Emissions Analytics. Jej pracownicy mierzą zużycie paliwa na liczącej około 140 km trasie w Południowej Karolinie, obejmującej obszar zabudowany, drogi pozamiejskie i autostrady. Samochody są obciążane sprzętem pomiarowym ważącym około 75 kg. Ich średnia prędkość w mieście wynosi około 36,5 km/h, a na autostradzie sięga 105 km/h.

W serwisie internetowym firmy Emissions Analytics opublikowano już wyniki zużycia paliwa ponad 100 aut z roczników modelowych 2013 i 2014. Okazuje się, że różnice względem pomiarów EPA sięgają nawet 20 proc. - w górę lub w dół. Nie brakuje też przypadków, w których dane z obu pomiarów praktycznie się pokrywają.

Amerykańscy nabywcy mają jednak możliwość skonfrontowania oficjalnych danych dotyczących zużycia paliwa z innymi, standaryzowanymi pomiarami. A europejscy? Tabelek wskazujących apetyt modeli sprzedawanych na Starym Kontynencie od kilku lat nikt już nie traktuje poważnie - różnice względem fabrycznych pomiarów sięgają nawet kilkudziesięciu proc. Aby uzyskać jak najniższe wyniki, producenci oferowanych u nas aut dostosowują ich konstrukcję do przebiegu cyklu pomiarowego (tzw. NEDC) - wprowadzają na przykład korzystny z punktu widzenia badań stanowiskowych system start-stop.

Ratunkiem mogą być dane zbierane przez magazyny motoryzacyjne - takie jak "Motor". W grudniu na łamach Magazynauto publikowaliśmy zbiorczy ranking zużycia paliwa, opracowany na podstawie prowadzonych przez dziennikarzy "Motoru" testów nowych aut. Zapraszamy: sprawdź rzeczywiste zużycie paliwa 420 modeli.

msob

Tankowanie z przygodami - PORADY

magazynauto.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy