Minister gospodarki zapowiada kolejne inwestycje
W marcu zapadnie decyzja w sprawie uruchomienia w Polsce fabryki samochodów przez duży międzynarodowy koncern - zapowiada Janusz Piechociński.
Resort gospodarki spodziewa się również dwóch dużych inwestycji producentów katalizatorów i ogumienia. Jak podkreśla wicepremier i minister gospodarki, w ostatnim czasie co miesiąc pojawia się dobra wiadomość dla polskiego rynku motoryzacyjnego.
- W styczniu mieliśmy dużą i bardzo udaną inwestycję kapitału szwajcarskiego w Wałbrzychu, a ostatnie dni przyniosły świetną wiadomość dotyczącą zakładu silników General Motors w Tychach - mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński.
Koncern potwierdził plany zainwestowania w dawną fabrykę Isuzu 250 mln euro. W polskim zakładzie produkcyjnym będą powstawać zupełnie nowe jednostki wysokoprężne o pojemności 1,6 l. Produkcja ruszy w 2017 roku. W ocenie ministra decyzja producenta stabilizuje dość niepewną dotychczas sytuację tyskiego zakładu.
- Jeszcze w marcu zapadną ustalenia dotyczące uruchomienia w Polsce przez duży międzynarodowy koncern nowej montowni, mającej produkować docelowo 100 tysięcy samochodów - zapowiada Piechociński
Fabryka Volkswagena, bo prawdopodobnie o ten koncern chodzi, która ma powstać w Wielkopolsce, da ok. 3 tysięcy nowych miejsc pracy w samym zakładzie i dodatkowe kilka tysięcy przy wytwarzaniu niezbędnych komponentów. Zakład będzie produkował dostawczego Craftera
Wciąż nie jest znana dokładna lokalizacja nowego zakładu. Rozważana jest Września, gdzie radni utworzyli właśnie specjalnie z myślą o inwestycji Strefę Aktywności Gospodarczej, ale także Stęszew i Stargard Szczeciński.
Zdaniem ministra gospodarki w niedalekiej przyszłości możemy spodziewać się także znaczącej inwestycji jednego z producentów katalizatorów oraz rozwoju przemysłu gumowego. W tym drugim przypadku chodzi przede wszystkim o zwiększenie produkcji opon do pojazdów ciężarowych. Te inwestycje również wiążą się z nowymi miejscami pracy dla wykwalifikowanych pracowników.
- Takie osoby są dla pracodawców cenne, co przekłada się na wysokie pensje - tłumaczy wicepremier. - Już dziś w sektorze polskich przedsiębiorstw mamy wyższą płacę średnią niż średnia w całej gospodarce. A korzystne warunki pracy sprzyjają dobrym relacjom między pracodawcą a pracownikiem. W przemyśle są one zwykle dużo lepsze niż na przykład w usługach.
Korzystne warunki pracy sprzyjają ograniczeniu rotacji pracowników i stabilizują sytuację na rynku pracy.