Lancia Ypsilon przeszła (bardzo drobną) modernizację

Jedyny model Lancii nadal trzyma się na rynku, pomimo niemal 10 lat na karku. Auto nie doczekało się jeszcze poważnej modernizacji i ta właśnie przeprowadzona, również taka nie jest.

Doskonale pamiętamy nasz wyjazd do Turynu w maju 2011 roku. To tam po raz pierwszy mogliśmy usiąść za kierownicą trzeciej generacji Lancii Ypsilon. Mówiło się wtedy, że jest to niezwykle istotna premiera, od której może zależeć przyszłość marki. Wagę wydarzenia podkreślała obecność samego Sergio Marchionne. Dziś już wiemy, że model ten nie uratował Lancii...

A może uratował? Jest jedynym obecnie modelem marki i do tego oferowanym wyłącznie we Włoszech, ale przecież gdyby nie on, włoska legenda przeszłaby do historii. A tak jest może jeszcze cień nadziei...

Póki co Lancia ograniczyła się do kolejnych kosmetycznych zmian w Ypsilonie. Nowości objęły zmieniony grill z pionowymi poprzeczkami i wydatniejszym obramowaniem oraz zmodyfikowaną dolną części zderzaka. Reflektory zachowały znajomy kształt, ale teraz przez ich dolną część biegnie cienki pasek świateł do jazdy dziennej. Z kolei do palety lakierów dodano nowy, niebieski kolor.

Reklama

We wnętrzu odświeżono jedynie system multimedialny z 7-calowym ekranem. Jest teraz kompatybilny z Android Auto i Apple CarPlay. Układ klimatyzacji natomiast otrzymał nowe filtry, znacząco poprawiające jakość powietrza w kabinie.

Lancia Ypsilon nadal jest oferowana z dobrze znanymi silnikami 1,2 l o mocy 69 oraz 0.9 TwinAir o mocy 85 KM. Do palety dołączyła także litrowa, trzycylindrowa jednostka o mocy 70 KM, współpracująca z układem mild hybrid.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama