Jedziemy na wycieczkę! Weekendowy wypad Skodą Enyaq iV

Przyjęło się, że auta elektryczne nadają się głównie do miasta. Choć bez wątpienia w ruchu miejskim ich zalety widać najwyraźniej, postanowiliśmy sprawdzić, jak wypadają w trasie. Skodą Enyaq iV udaliśmy się na rodzinny weekendowy wypad.

Gdy zaczęły pojawiać się pierwsze elektryki, ze względu na stosunkowo niewielki zasięg postrzegałem je jako samochody nadające się wyłącznie do miasta. Konieczność częstego ładowania, ograniczona liczba przeznaczonych do tego punktów oraz niewielkie rozmiary aut elektrycznych sprzed lat nie sprzyjały w mojej opinii weekendowym czy wakacyjnym wyjazdom. Od tego czasu jednak wiele się zmieniło: ładowarek przybyło, kilometry przejechane na jednym ładowaniu przestały być problemem, a elektryki z roku na rok nabierały gabarytów. Jak w takim razie sprawdzi się na rodzinnej, weekendowej wycieczce? Wzięliśmy potężnego SUV-a Skody i sprawdziliśmy.

Reklama

Elektrykiem za miasto

Wraz z żoną i dwójką dzieci wyruszyliśmy Skodą Enyaq iV na działkę, oddaloną o około 200 km. Do dyspozycji w ramach testu otrzymaliśmy egzemplarz z akumulatorem 82 kWh. Taka pojemność akumulatora pozwoliła nam dojechać do celu podróży i wrócić na jednym ładowaniu. Producent zapewnia, że całkowity zasięg wynosi 534 km, jednak przez większość czasu jechaliśmy autostradą. Zużycie energii było nieco większe niż w mieście, gdzie dzięki rekuperacji można pokonać znacznie więcej kilometrów. Mimo to nieustannie pokazywany na 13-calowym wyświetlaczu szacowany zasięg ani przez moment nas nie zaniepokoił.

Podczas jazdy doceniliśmy zwłaszcza ciszę, panującą we wnętrzu pojazdu - przy lekko uchylonej szybie słychać było jedynie dźwięk toczących się opon oraz inne samochody. Dzięki temu dzieci przespały niemal całą drogę. Uwagę zwróciła także ilość miejsca we wnętrzu - mimo zamontowania dwóch fotelików na tylnej kanapie, wciąż pozostało mnóstwo przestrzeni. Siedząca obok mnie żona zauważyła z kolei jak miękkie i wykonane z dobrej jakości materiałów są przednie fotele. Ich szeroki zakres regulacji, także znacząco podnosił komfort podróżowania. W efekcie trwająca niecałe trzy godziny droga w ogóle nas nie zmęczyła - na miejsce dotarliśmy w dobrych nastrojach i pełni energii.

Elektrykiem na rodzinną wycieczkę

Udając się na weekendowy wypad za miasto doceniliśmy, jak wygodnymi samochodami są nowoczesne SUV-y. Na co dzień poruszamy się rodzinnym kombi - konieczność wożenia ze sobą dwóch wózków wymaga ładownego bagażnika. W przypadku Skody Enyaq iV nie było z tym problemu - zmieściły się zarówno wózki, jak i nasze bagaże. Sporym ułatwieniem okazała się otwierana (i zamykana) pilotem klapa - wystarczy dłużej przytrzymać przycisk. Dzięki temu rozpakowanie i zapakowanie bagażnika, także na co dzień, jest znacznie łatwiejsze.

Przed wyruszeniem w trasę elektrykiem miałem obawy, ponieważ wszystko było dla mnie nowe. Jak się szybko okazało - zupełnie niepotrzebnie. Przyjemny okazał się już pierwszy kontakt ze Skodą, bowiem otwarcie drzwi następuje automatycznie, jeśli mamy kluczyk w kieszeni. By uruchomić samochód, wystarczy wcisnąć hamulec. By ruszyć - delikatnie pchnąć dźwigienkę odpowiadającą za tryby jazdy i dodać gazu.

Elektrykiem po autostradzie

Szybko zorientowałem się, jak przydatną opcją jest tryb "Auto-Hold". Po włączeniu pełni rolę podobną do zaciąganego na czerwonym świetle hamulca ręcznego. Pozwala na zdjęcie nogi z pedału hamulca podczas przedłużającego się postoju. Mimo że nie mam doświadczenia w dostosowywaniu nowoczesnych samochodów do swoich potrzeb - udało mi się to zrobić za pierwszym razem. Na 13-calowym wyświetlaczu obok kierownicy wszystko bowiem jest wyraźne i intuicyjne.

Podczas jazdy autostradą i drogą szybkiego ruchu doceniłem również Side Assist, czyli funkcję, wykrywającą inne pojazdy znajdujące się w martwym punkcie. Pasy zmieniałem pewnie i bez obaw, że znienacka wyprzedzi mnie inny pojazd. Przydała się funkcja Exit Warning, gdy syn zbyt szybko otworzył drzwi. System ostrzega  gdy podczas wysiadania z auta może dojść do kolizji z innym uczestnikiem ruchu. Podczas dojazdu na działkę po nierównej, piaskowej nawierzchni sprawdził wyższy prześwit i napęd na cztery koła Skody Enyaq iV.

Komfortowa jazda SUV-em (siedzimy wygodnie, a miła w dotyku kierownica świetnie leży w dłoniach) pozwoliła nam na radość z podróży. Sprawdził się także potężny bagażnik - 585 litrów pojemności bagażnika swobodnie zmieściło bagaże dla rodziny z dwójką dzieci. Przydatne okazały się także liczne, poręczne i pojemne schowki we wnętrzu. O komforcie jazdy najlepiej chyba zaświadczą jednak nasze dzieciaki, które... całą drogę w obie strony po prostu przespały.


Prezentacja partnera

.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama