GTI ma już 38 lat! Za co cenisz to auto?

Do salonów trafia właśnie kolejna generacja Golfa GTI - samochodu, który zmienił oblicze motoryzacji. Jak rodziła się legenda, o której posiadaniu na całym świecie marzą miliony nastolatków?

Pierwszy Golf GTI zadebiutował w 1975 roku na salonie motoryzacyjnym we Frankfurcie. Samochód nie był jeszcze wówczas pojazdem produkcyjnym - prototyp zaprezentowano wyłącznie po to, by sprawdzić, czy tego typu auto może się cieszyć zainteresowaniem nabywców.

Przyjęcie było na tyle entuzjastyczne, że już w czerwcu następnego roku zdecydowano się uruchomić produkcję seryjną. Pierwsze egzemplarze oferowane były jedynie w dwóch kolorach - czarnym i srebrnym. Samochody nie mogły się raczej pochwalić luksusowym wyposażeniem. W stosunku do standardowych modeli, na pokładzie znalazły się np. halogenowe żarówki reflektorów, obrotomierz i... wycieraczka tylnej szyby. Dodano również sportowe fotele i kierownicę, w zawieszeniu pojawiły się stabilizatory.

Źródłem napędu był czterocylindrowy, benzynowy silnik 1,6 l o znikomej - jak na dzisiejsze standardy - mocy 110 KM. Moc - za pośrednictwem ręcznej, czterostopniowej skrzyni biegów - przenoszona była na koła przedniej osi. W ówczesnych czasach 110 KM uzyskane z jednostki o stosunkowo niewielkiej pojemności robiło wrażenie - moc osiągnięto dzięki zastosowaniu mechanicznego wtrysku paliwa K-jetronic. Pamiętajmy, że zaprezentowany w 1974 roku sportowy Ford Escort RS2000 - wyposażony w benzynowy silnik o pojemności 2,0 l - rozwijał moc maksymalną 101 KM.

Reklama

Kluczem do rewelacyjnych osiągów była niska masa. Gotowy do drogi Golf GTI ważył zaledwie 780 kg - to aż o 310 kg mniej niż najlżejsza wersja produkowanego obecnie miejskiego modelu up! Dzięki temu, nawet dziś, auta nie można uznać za zawalidrogę. Pierwsza generacja GTI przyspieszała do 100 km/h w 9 s. i rozpędzała się do prędkości maksymalnej 182 km/h.

Co ciekawe, początkowo Volkswagen planował wypuścić na rynek model GTI, jako serię limitowaną do 5 tys. egzemplarzy. Rosnący popyt kazał jednak szybko porzucić te plany...

Kolejna generacja GTI - zbudowana w oparciu o drugą serię Golfa - pojawiła się w lutym 1984 roku. Źródłem napędu był znany z poprzedniej wersji, benzynowy silnik o pojemności 1,8 l (moc 112 KM), który w "jedynce" zadebiutował w sierpniu 1982 roku. Z uwagi na większą masę własną samochód był nieznacznie wolniejszy od poprzednika. Sprint do 100 km/h zajmował mu 9,2 s.

Kilka miesięcy po premierze modelu pojawiła się wersja z charakterystycznymi, zdublowanymi reflektorami montowanymi w osłonie chłodnicy. W 1985 roku GTI po raz pierwszy otrzymał 16-zaworową głowicę. Dzięki niej jednostka napędowa rozwijała już 139 KM, co pozwalało rozpędzić się do prędkości maksymalnej 208 km/h i przyspieszać do 100 km/h w 8,5 s. W 1989 roku pod maską GTI - początkowo w uterenowionej wersji z napędem 4x4 (Syncro) - pojawił się silnik z doładowaniem. Dzięki zastosowaniu kompresora (mechaniczna sprężarka G) z jednostki napędowej o pojemności 1,8 l udało się wykrzesać aż 210 KM.

Z premierą kolejnej - III już generacji - w końcu 1991 roku GTI znów stał się odrobinę mniej zadziorny. Pod maskę trafił wprawdzie większy silnik o pojemności 2,0 l (zrezygnowano wówczas z mechanicznego wtrysku paliwa na rzecz układu sterowanego elektronicznie) o mocy 115 KM, ale masa własna - 1035 kg - sprawiła, że na osiągnięcie 100 km/h czekać trzeba było 10,1 s. W 1994 roku w ofercie pojawił się jednak model z szesnastozaworową głowicą, dzięki któremu GTI odzyskał wigor. Moc 150 KM pozwoliła osiągać setkę w 8,7 s i rozpędzać się do prędkości maksymalnej 215 km/h.

Golf GTI IV generacji trafił do salonów w początku 1998 roku. Tym razem do napędu zaprzęgnięto benzynowy, czterocylindrowy silnik o pojemności 1,8 l wyposażony w 20-zaworową głowicę, turbosprężarkę i intercooler. Podstawowa wersja osiągała moc 150 KM i maksymalny moment obrotowy 210 Nm. Dzięki temu samochód przyspieszał do 100 km/h w 8,5 s. i rozpędzał się do prędkości maksymalnej 216 km/h.

Kolejną ważna datą w historii GTI jest rok 2004, gdy w ofercie Volkswagena pojawił się model piątej generacji. Pod maską po raz pierwszy znalazł się wówczas benzynowy silnik z bezpośrednim wtryskiem paliwa i turbodoładowaniem (2,0 l TFSI) o mocy 200 KM. Standardowo moc przenoszona była na przednie koła za pośrednictwem ręcznej, sześciostopniowej skrzyni biegów. Na liście opcji zadebiutowała natomiast zautomatyzowana, dwusprzęgłowa przekładnia DSG o sześciu przełożeniach.

Wraz z głębokim liftingiem Golfa "piątki", w stosunku do którego Volkswagen używa określenia Golf VI generacji, pojawiło się też kolejne wcielenie GTI. Oprócz widocznych gołym okiem zmian w aparycji, nieznacznie obniżono nadwozie, wprowadzono też szereg modyfikacji natury mechanicznej. Dwulitrowy silnik otrzymał zmodyfikowane tłoki, pierścienie i pompę oleju. W efekcie jego moc wzrosła do 210 KM.

Obecna, siódma już generacja, Golfa GTI lada moment pojawi się w salonach. Jak samochód wypada na tle swoich legendarnych poprzedników? W porównaniu do pojazdów pierwszej serii moc wzrosła o - dokładnie - 100 proc. Nowy model napędzany jest dwulitrowym, turbodoładowanym silnikiem rozwijającym 220 KM. To dokładnie dwa razy więcej, niż miało to miejsce w pierwszych egzemplarzach. Niestety, samochód nie może się już pochwalić tak rewelacyjnie niską masą, jak pierwsza generacja. Golf VII GTI waży 1351 kg, czyli jest aż o 66 proc. cięższy niż historyczny pierwowzór. W stosunku do VI generacji masę - dzięki zastosowaniu nowej, modułowej platformy MQB - i tak udało się obniżyć o 42 kg.

Mimo wagi, osiągi nowego Golfa GTI nie dają powodów do narzekań. Samochód przyspiesza do 100 km/h w zaledwie 6,5 s i rozpędza się do prędkości maksymalnej 246 km/h.

Jak myślicie, czy samochód ma szanse powtórzyć sukces poprzedników? Do tej pory nabywców znalazło już niemal 1,9 mln egzemplarzy Golfów w wersji GTI.

A już jutro opiszemy obszernie najnowszą generację Golfa GTI. Samochód ten poznawaliśmy podczas prasowej prezentacji w okolicach St-Tropez.

ZJEDŹ NA CHWILĘ NA POBOCZE

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: GTI
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy