Genesis GV80 - czas na SUVa

Genesis, czyli powołana do życia w 2015 roku luksusowa marka koncernu Hyundai, rozszerza swoją ofertę o pierwszego SUVa. Koreańczycy zaprezentowali właśnie produkcyjną wersję zapowiadanego od dłuższego czasu modelu GV80.

Producent nie podał dokładnych wymiarów karoserii, ale samochód już okrzyknięty został największym z produkcyjnych suvów segmentu premium. GV80 bazuje na unikatowej - wykorzystywanej wyłącznie przez Genesisa - tylnonapędowej platformie. Napęd na obie osie ma być oferowany opcjonalnie.

Za kształty pojazdu odpowiadał zespół pod przewodnictwem Luca Donckerwolke - wiceprezesa i szefa stylistów Hyundai Motor Group. Końcowy efekt to wynik współpracy amerykańskiego, koreańskiego i niemieckiego biura stylistycznego Hyundaia. Standardowo auto porusza się na 19-calowych obręczach ze stopów lekkich. Lista opcji obejmuje m.in. koła o średnicy 22 cali.

Reklama

Na rodzimym koreańskim ryku źródłem napędu będzie sześciocylindrowy silnik Diesla o pojemności 3,0 l. Jednostka generuje moc blisko 280 KM i maksymalny moment obrotowy niemal 590 Nm. Wkrótce po rynkowym debiucie ofertę uzupełnić mają dwa turbodoładowane silniki benzynowe.

Egzemplarze wyposażone w opcjonalny napęd na cztery koła standardowo mogą się pochwalić aktywnym tylnym dyferencjałem z ograniczonym poślizgiem. Kierowca ma ponadto do wyboru kilka trybów jazdy, jak np.: piasek, błoto czy śnieg.

Genesis GV80 korzysta z aktywnego, sterowanego elektronicznie, zawieszenia. Firma nie chwali się o jakie rozwiązania konkretnie chodzi, wiemy jednak, że jednostka sterująca siłą tłumienia korzysta z informacji nawigacji oraz kamer, by na bieżąco dostosowywać charakterystykę pracy do warunków na drodze.

Standardowe wyposażenie obejmuje m.in. dziesięć airbagów, w tym centralną poduszkę środkową, która - w razie wypadku - oddziela kierowcę i pasażera. Wśród standardowych systemów bezpieczeństwa wymienić też można - wykorzystujący sztuczną inteligencję - aktywny tempomat, który potrafi odwzorowywać wzorce jazdy charakterystyczne dla danego kierowcy.

Producent stawia na personalizacje. W ramach programu "Your Genesis" koreańscy nabywcy mają możliwość skonfigurowania pojazdu ściśle odpowiadającego ich wymaganiom dotyczącym np. wyglądu czy pojemności wnętrza (liczba siedzeń).

Samochód - najprawdopodobniej - zobaczyć można będzie na zbliżającym się międzynarodowym salonie motoryzacyjnym w Genewie. Coraz częściej pojawiają się  głosy, że marka Genesis mogłaby również trafić na rynki Starego Kontynentu. Debiut reprezentacyjnego suva sprawia, że taka perspektywa wydaje się dziś bliższa niż kiedykolwiek wcześniej.

magazynauto.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy