Kobieta wbiegła prosto pod auto. Policja uzna jej winę?

Częstym powodem wypadków z udziałem pieszych jest ich przeświadczenie, że jeśli oni widzą auto w nocy, to kierowca widzi ich. Z jakiegoś powodu umyka im subtelna różnica między ciemną sylwetką człowieka, a ponad czterometrowym pojazdem z daleka świecącym światłami. Tak było w tej sytuacji, kiedy młoda kobieta wbiegła pod przejeżdżającego Passata. Kierowca zobaczył ją w ostatniej chwili i niewiele zdołał robić. Jak to zdarzenie potraktuje policja?

(Fragment programu "Stop drogówka")