Rajd Rzeszowski 2019 - Grzyb najszybszy, Marczyk liderem Mistrzostw Polski

Rzeszowianin z urodzenia, wrocławianin z wyboru, Grzegorz Grzyb (Skoda Fabia R5) pilotowany przez Roberta Hundlę, wygrał 28. edycję Rajdu Rzeszowskiego, piątą rundę tegorocznych Mistrzostw Polski. Na mecie w Rzeszowie zwycięski duet okazał się szybszy od liderów MP, Mikołaja Marczyka i Szymona Gospodarczyka (Skoda Fabia R5) o niecałe 21 sekund. Trzeci stopień podium podkarpackiej rundy przypadł załodze Bryan Bouffier/Xavier Panseri (Hyundai i20 R5).

Kilkusekundowa przewaga załogi Grzyb/Hundla wypracowana podczas piątkowego etapu, zapowiadała zaciętą walkę na odcinkach drugiego dnia. Ekipa Bouffier/Panser, tracąca do liderów ledwie 3,2 sekundy, już na pierwszym sobotnim odcinku wyprzedziła w generalce Grzyba i Hundlę, meldując się na mecie odcinka Pstrągowa prawie 6 sekund wcześniej niż liderzy. Na następnej próbie Hyundai Francuzów wypadł z drogi, wykonał efektowną rolkę przez dach (z małymi konsekwencjami) i chociaż załoga czterokrotnych mistrzów Polski zdołała wrócić do rywalizacji, to jednak gorszy o 75 sekund czas od Grzyba, zepchnął ich w ganeralce na czwarte miejsce.

Reklama

Na drugiej pętli Bouffier i Panseri zdołali odrobić nieco strat, jednak dystansu wystarczyło jedynie na awans na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej.

Podkarpacką rundę po raz czwarty na swoje konto zapisał Grzegorz Grzyb. Kierowca Fabii R5 na codzień rywalizujący w rajdowych mistrzostwach Słowacji, wypracował prawie 21 sekund przewagi nad liderami mistrzostw Polski, duetem Marczyk/Gospodraczyk.

- To zwycięstwo cieszy tym bardziej bo do Rzeszowa przyjechał Bryan Bouffier - mówił na mecie Grzegorz Grzyb. - Obecność czterokrotnego mistrza Polski dodatkowo zmotywowała naszą czołówkę do szybkiej jazdy, więc kibice powinni być zadowoleni ze sportowego poziomu rywalizacji. My popełniliśmy na tym rajdzie dwa błędy, które w sumie kosztowały nas 20 sekund. Tym bardziej jesteśmy zadowoleni, że udało nam się objąć, a potem utrzymać prowadzenie - zakończył zwycięzca Rajdu Rzeszowskiego.

Z bardzo konkretnym planem na Podkarpacie przyjechał Mikołaj Marczyk. Kierowca zespołu Skoda Polska Motorsport przede wszystkim chciał utrzymać prowadzenie w klasyfikacji generalnej tegorocznych Mistrzostw Polski, a także poprawić swoją jazdę na nawierzchni asfaltowej.

- Plan zrealizowaliśmy i to nawet z nawiązką - krótko skwitował rzeszowską rundę Mikko Marczyk. - Ciężkie treningi przed tymi zawodami przyniosły efekty i najbardziej cieszy nas to, że byliśmy w stanie zbliżyć się do tempa Grześka Grzyba i Bryana Bouffiera. Dla mnie to dopiero drugi Rajd Rzeszowski, a na tych trudnych i zdradliwych odcinkach bardzo liczy się doświadczenie. Koledzy mają go znacznie więcej, więc mogli jechać szybciej niż my. Utrzymaliśmy pierwsze miejsce w Mistrzostwach Polski, a co ważniejsze nabraliśmy pewności w jeździe po asfaltach, co na pewno zaprocentuje w przyszłości.

Na najniższym stopniu podium stanęli Bryan Bouffier i Xavier Panseri, którzy w ostatniej chwili zastąpili na liście zgłoszeń Łukasza Byśkiniewicza oraz Zbyszka Cieślara. Kibice zgromadzeni przy odcinkach specjalnych Rajdu Rzeszowskiego cieszyli się z obecności byłego mistrza Polski na liście startowej, choć on sam narzekał nieco na brak rozjeżdżenia, spowodowanego 10-miesięczną przerwą w startach.

- Zaczynaliśmy dzisiejszy etap z bardzo małą różnicą i już pierwszy odcinek pokazał, że możemy realnie myśleć o zwycięstwie - tłumaczył zdarzenia z porannej pętli Francuz. - Niestety podczas przejazdu próby w Zagorzycach, na bardzo wolnym zakręcie wypadliśmy z drogi, zaliczając małe dachowanie. Straciliśmy w tym miejscu ponad minutę, co wyeliminowało z rywalizacji o pierwsze miejsce. Mimo wszystko jesteśmy zadowoleni: to był dobry weekend, a my pokazaliśmy, że wciąż mamy dobre tempo, a Hyundai to wytrzymały samochód - powiedział Bouffier.

Czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej przypadło braciom Łukaszowi i Tomaszowi Kotarbom (Citroen C3 R5). Piąte zajęli Kacper Wróblewski z Jackiem Spentanym w kolejnym Hyundaiu i20 R5.

W klasie Open AWD najlepsi okazali się Jakub Brzeziński z Darkiem Burkatem (Ford Fiesta Proto), jednocześnie 8. załoga generalki Rajdu Rzeszowskiego. Najszybsza ośka to Peugeot 208 R2 duetu Cieślak/Sajdak, a w klasie HR2 bezkonkurencyjni byli Michał i Jacek Pryczkowie.

Rajd Rzeszowski rozpoczął asfaltową część sezonu. Do końca tegorocznego cyklu zostały jeszcze dwie rundy: wrześniowy Rajd Śląska oraz październikowy Rajd Dolnośląski. Na najlepszej drodze do mistrzowskich koron są Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk, którzy prowadzą z dorobkiem 148 punktów. Drugie miejsce zajmują Tomasz Kasperczyk i Damian Syty (114 pkt.), a na trzecim plasuje się Łukasz Habaj (55 pkt.), najlepszy podczas szutrowej rundy na Mazurach.

28. Rajd Rzeszowski 2019 klasyfikacja generalna

1. Grzegorz Grzyb/Robert Hundla (PL, Skoda Fabia R5)

2. Mikołaj Marczyk/Szymon Gospodarczyk (PL, Skoda Fabia R5), + 20,6 sek.

3. Bryan Bouffier/Xavier Panseri (F, Hyundai i20 R5), + 58,5 sek.

4. Łukasz Kotarba/Tomasz Kotarba (PL, Citroen C3 R5), + 2:13,9 min.

5. Kacper Wróblewski/Jacek Spentany (PL, Hyundai i20 R5), + 2:32,8 min.

6. Sylwester Płachytka/Jacek Nowaczewski (PL, Ford Fiesta R5), + 2:49,3 min.

7. Tomasz Kasperczyk/Damian Syty (PL, Ford Fiesta R5), + 3:57,5 min.

8. Jakub Brzeziński/Dariusz Burkat (PL, Ford Fiesta Proto), + 5:05,2 min. (1. Open 4WD).

9. Szymon Cieślak/Bartosz Sajdak (PL, Peugeot 208 R2), + 12:28,0 min. (1. 2WD)

10. Michał Pryczek/Jacek Pryczek (PL, Subaru Impreza GT Turbo), + 12:54,3 min. (1. HR2)

Klasyfikacja Mistrzostw Polski po 5 rundach

1.       Mikołaj Marczyk 148 pkt.

2.      Tomasz Kasperczyk 114 pkt.

3.       Łukasz Habaj 55 pkt.

4.       Grzegorz Grzyb 54 pkt.

          Łukasz Kotarba 54 pkt.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy