Rajd Nadwiślański - faworyci nie odrobili strat
Powiedzieć, że walka trwała do ostatnich kilometrów, to jakby nic nie powiedzieć. Rajd Nadwiślański: krótki, szybki i w całości asfaltowy, obfitował w dramatyczne momenty i widowiskowe przejazdy. Było dachowanie, płomienie spod maski, „otwarte”, czyli urwane, koło i wybita szyba. A wszystko na nieco ponad 100 kilometrach zalewie trzech odcinków specjalnych, które zawodnicy musieli przejechać po dwa razy.
Ostatecznie po zaciętej walce drugą eliminację Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski wygrał zespół w składzie Tomek Kasperczyk i Damian Syty (Ford Fiesta R5). Liderzy klasyfikacji generalnej, Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk (Skoda Fabia R5), ukończyli rywalizację na drugim miejscu, trzecie wywalczyli Marcin Słobodzian i Kamila Kozdroń (Ford Fiesta R5).
Straty nie do odrobienia
Już na pierwszym odcinku specjalnym reprezentanci Skoda Polska Motorsport popełnili błąd. Stracili cenne sekundy i, co gorsze, pewność siebie. Do mety dojechali na 10. miejscu, tracąc do zwycięzcy ok. 20 sekund. Na kolejnych oesach wróciła pewność, szybkość i precyzja, zabrakło jednak czasu na odrobienie utraconych sekund. Co prawda piąty i szósty OS należał do „Miko” Marczyka, ale cały rajd faworyci skończyli na drugim miejscu.
Pechowy OS3
Zawodnicy rywalizowali w Puławach na trzech odcinkach specjalnych, które musieli przejechać po dwa razy: Urzędów, Józefów i Wilków. Dwa pierwsze dość krótkie, trzeci szybki i najdłuższy, bo liczący 27 km. I właśnie ten ostatni okazał się dla wielu zawodników bardzo pechowy. Uszkodzone koło wykluczyło z jazdy wicemistrza Polski z poprzedniego sezonu – Jakuba „Colina” Brzezińskiego. Jak napisał później na swoim profilu „na jednym z wolnych prawych zakrętów w cięciu otworzyłem koło. Wielka szkoda, ponieważ walczyliśmy o najwyższe pozycje w Rajdzie Nadwiślańskim”.
Pech nie ominął także załogi Chwist/Heller, która co prawda dojechała do mety, ale bez przedniej szyby. Większą stratę odnotowała z kolei załoga Wróblewski/Szeja, która musiała wymieniać koło w swoim Hyundaiu I20 R5. Z kolei spod maski auta Piotra Parysa na mecie pojawił się ogień. W ruch poszły gaśnice. Zadowolony z trzeciego oesu był z pewnością Kasperczyk, który po raz trzeci w tym rajdzie na metę przyjechał jako pierwszy. Drugie miejsce zajął „Miko” Marczyk ze stratą niemal ośmiu sekund. Trzeci był Łukasz Byśkiniewicz ze stratą szesnastu. Kolejne miejsca wywalczyli Marcin Lubiak i Sylwester Płachtyka.
Przełamanie
Czwarty OS wygrał ponownie Kasperczyk, jednak sekundę później na mecie zameldował się Marczyk. Oznaczało to, że na dwa odcinki specjalne do końca rajdu lider pucharu tracił ponad 30 sekund do prowadzącego. Przewaga w klasyfikacji generalnej może i nie rosła, ale też nie topniała, stawiając pod znakiem zapytania szanse na ostateczną wygraną. Odwrócić losy rajdu udało się dopiero na piątym odcinku specjalnym - Józefów. Kasperczyk musiał w końcu uznać wyższość Marczyka. Kierowca Skody Fabii R5 przyjechał z niespełna dwusekundową przewagą. Trzeci Marcin Słobodzian stracił do Kasperczyka blisko 4 sekundy, czwarty był Sylwester Płachytka z stratą niespełna 3 sekund do podium. Czołową piątkę oesu zamknął Łukasz Byśkiniewicz, ze stratą nieco ponad 11 sekund do Marczyka.
Ostatni oes ponownie zwyciężył „Miko” Marczyk, jednak nie odrobił strat z pierwszej części rywalizacji i Rajd Nadwiślański skończył na drugim miejscu. Tomek Kasperczyk, mimo drugiego czasu na szóstym oesie, pewnie wygrał rywalizację w Puławach z przewagą 26 sekund. Trzecie miejsce zarówno w rajdzie, jak i na oesie wywalczył Marcin Słobodzian.
Generalka bez zmian
„Miko” Marczyk dzięki wygranej na Power Stage’u utrzymuje przewagę w klasyfikacji generalnej RSMP. Na drugie miejsce, dzięki świetnej jeździe podczas Rajdu Nadwiślańskiego, awansował Tomasz Kasperczyk (-7 pkt.), na trzecie miejsce spadł Marcin Słobodzian (-11 pkt.).Kolejna eliminacja już w czerwcu. Piętnaście odcinków specjalnych liczących ponad 200 kilometrów zostanie rozegranych na legendarnych mazurskich drogach podczas 76. Rajdu Polski (28-30 czerwca), czwartej rundy mistrzostw Europy, mistrzostw Polski oraz Litwy, a także HRSMP.
Wyniki Rajdu Nadwiślańskiego:
1. Tomasz Kasperczyk/Damian Syty (Ford Fiesta R5)
2. Mikołaj Marczyk/Szymon Gospodarzyk +26.6 (Skoda Fabia R5)
3. Marcin Słobodzian/Kamil Kozdroń +1:25 (Ford Fiesta R5)
4. Łukasz Byśkiniewicz/Zbigniew Cieślar +1:49 (Hyundai i20 R4)
5. Jarek Kołtun/Ireneusz Pleskot +2:38.9 (Ford Fiesta R5)