Kartingu - doskonała szkoła dla potencjalnego profesjonalnego kierowcy

Michał Kościuszko, ambasador projektu Red Bull Kart Fight w Polsce, znalazł chwilę, aby porozmawiać z nami zbliżających się globalnych zawodów kartingowych.

- Wielu naszych czytelników zastanawia się co zrobić, aby zostać w przyszłości profesjonalnym kierowca rajdowym/wyścigowym. Co byś im doradził?

- Michał Kościuszko: Moja kariera rozpoczynała się od kartingu i uważam, że to doskonała szkoła dla każdego potencjalnego profesjonalnego kierowcy. Dzięki kartingowi nauczyłem się znosić porażki i ciężko pracować na sukces. Szkoda tracić czas bezczynnie czekając na moment, w którym będziemy mieli prawo jazdy i dopiero wtedy zacząć ściganie. Wtedy może być już za późno.

Reklama

Absolutnie najważniejszą zasadą jest profesjonalne podejście od samego początku. Trzeba wierzyć w swoje umiejętności i dużo nad nimi pracować. Nie można czekać na sukces tylko trzeba na niego zapracować.

Polecam również dobrze zaplanować swoje starty na dwa, trzy sezony do przodu. To pozwoli na spokojne określenie celów i ścieżki ich realizacji.

- W jakim wieku najlepiej rozpocząć swoje starania?

- Optymalnie jest zacząć wcześnie, czyli powiedzmy około 10. roku życia. Młody kierowca uczy się rywalizacji i radzenia sobie z presją. Na początku jest to dobra zabawa, ale wraz z wiekiem przychodzi chęć wygrywania i dobrze jest ją kształtować jak najszybciej. Im jesteś młodszy tym szybciej się uczysz. Podobnie jest z językami obcymi :)

Moją przygodę ze ściganiem zacząłem dość późno - bo w wieku 14 lat. Mimo wszystko, rok później, w wieku 15 lat zdobyłem tytuł Kartingowego Mistrza Polski. To nie był przypadek, bo od razu zacząłem intensywną pracę i przygotowania do wyczynowego ścigania. Często wyjeżdżałem do Włoch, ucząc się ścigania od włoskich mistrzów. To także pomogło. Pamiętam jak w wakacje pojechałem na miesiąc do Koszalina. Moi rówieśnicy w tym czasie dobrze się bawili, a ja ciężko trenowałem. Rano pobudka, bieganie i trening wytrzymałościowy w lesie, a później pełny dzień na torze... i tak przez cały miesiąc. Wtedy myślałem, że to bez sensu, ale teraz wiem jak dużo mi to dało i nie zamienił bym tego na nic innego.

- Karierę zaczynałeś od kartingu, czy to dobry sposób na rozpoczęcie przygody ze sportami motorowymi w Polsce?

- W Polsce nie istnieją niestety profesjonalne szkoły wyścigowe czy rajdowe, które mogłyby zagwarantować młodym adeptom ścigania kompleksowe przygotowanie do sportu. Dlatego właśnie trzeba się o to postarać samemu np. zwracać się bezpośrednio do zawodników z prośbą o udzielenie wskazówek. Ja sam tak robiłem i dzięki temu nie musiałem wyważać otwartych drzwi.

Karting to doskonały pomysł na start kariery. Jest stosunkowo tani i daje zawodnikowi możliwość zastanowienia się, czy chce się zostać kierowcą wyścigowym, czy rajdowym. To jest wybór przed którym stanie każdy z was i dobrze jest odpowiedzieć sobie na niego w miarę wcześnie.

Niezależnie od wszystkiego nie ma bardziej dynamicznej dyscypliny motorsportu niż karting, czasem brakuje mi takiej bezpośredniej walki bok w bok i wtedy właśnie jadę na tor pościągać się kartami.

- Red Bull Kart Fight z założenia ma być dobrą zabawą z odrobiną rywalizacji. Myślisz, że może stanowić przepustkę do dalszej kariery?

- Oczywiście że tak! Dobra zabawa na pewno będzie, ale również poważna rywalizacja. To jest w każdym z nas. Red Bull Kart Fight może być impulsem, dzięki któremu zainteresujemy wielu ludzi, by spróbowali swoich sił, uwierzyli w siebie i rozpoczęli pracę nad swoimi umiejętnościami. Tak zaczyna się każda wyczynowa kariera! Jestem przekonany, że wśród tegorocznych finalistów znajdziemy kilka talentów, ale w dużej mierze to od nich będzie zależało, co stanie się później. Na razie chciałbym zobaczyć jak trenują, więc zachęcam do wrzucania filmów i zdjęć z treningów na wydarzenie Red Bull Kart Fight na Facebooku. Dobry kierowca musi też robić sobie PR - niech inni dowiedzą się, że jesteście o krok przed nimi ;)

- Sport motorowy to droga inwestycja. Czy w tej kwestii też możesz dać młodym kierowcom jakieś wskazówki?

- Niestety jest to drogi sport, więc niezbędne jest zabezpieczenie środków finansowych na jego uprawianie. Na początku są to pieniądze rodzinne, ale później wraz z wynikami pojawiają się sponsorzy.

Postarajcie się zainteresować swoją rodzinę i znajomych tym co robicie, pokażcie że jest to wasza wielka pasja. Może znajdzie się ktoś, kto zaoferuje wam wsparcie. Na pewno musicie się liczyć, że temu aspektowi bycia kierowcą również trzeba poświęcić dużo czasu. Zawsze trzeba nieustannie próbować. Zawsze myślcie i pracujcie nad sobą jak profesjonaliści, to jedyna droga.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy