Mrugasz, ostrzegając przed radarem? Policja odradza!

​Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Złotowie natknęli się na kierowcę, który... chciał ich ostrzec przed policyjną kontrolą. Próba bycia przyjacielskim nie opłaciła się...

Zdarzenie miało miejsce na drodze wojewódzkiej nr 188 w miejscowości Skórka (woj. wielkopolskie), gdzie policjanci ruchu drogowego ze Złotowa, kontrolowali prędkość z jaką kierowcy poruszają się w obszarze zabudowanym.

Kierowca mercedesa został zatrzymany właśnie po spotkaniu z nieoznakowanym radiowozem. Mrugnął w jego kierunku, by ostrzec przed stojącym niedaleko patrolem policji. Załoga radiowozu nie doceniła gestu kierowcy, policjanci zawrócili i zatrzymali mercedesa.  Mieszkaniec powiatu złotowskiego, za korzystanie ze świateł drogowych w sposób niezgodny z przepisami, został ukarany mandatem w wysokości 200 zł i otrzymał 3 pkt karne.

Reklama

Policja twierdzi, że ostrzeganie przed patrolami policji nie jest powodowane chęcią poprawy bezpieczeństwa, możemy bowiem ostrzec również "osoby nietrzeźwe, poszukiwane lub przewożące na przykład skradzione przedmioty."

Policjanci dodają, patrole nie zatrzymują kierowców jeżdżących zgodnie z przepisami, ale tych, którzy tego nie robią, a więc są zagrożeniem dla bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu drogowego. 

Policja mówi wręcz, że mrugając długimi, dajemy przyzwolenie na łamanie przepisów, brawurę - a nawet - pomagamy przestępcy!

Zgadzacie się z takim podejściem policjantów? A może mruganie, podobnie jak oklejone na żółto fotoradary czy też powszechnie używane aplikacje, pełni rolę prewencyjną? Przecież ostrzeżony kierowca zwolni i pojedzie zgodnie z przepisami, a o to w tym wszystkim chodzi najbardziej...



Policja/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy