W 2020 roku samochód nie będzie potrzebował kierowcy!

Prowadzenie samochodu sprawia przyjemność? Tak, ale nie zawsze, nie wszędzie i nie każdemu.

Wielu kierowców, choć nie chcą się do tego przyznawać, stresuje jazda w mieście. Inni nie lubią autostrad, twierdząc, że monotonna, wielesetkilometrowa podróż takimi trasami ogłupia i nudzi. Są zamożni biznesmeni, wychodzący z założenia, że samodzielne prowadzenie auta to zwykła strata czasu, a przecież czas to pieniądz. Dlatego ci, których na to stać zatrudniają zawodowych szoferów. Obliczono, że statystyczny Amerykanin spędza codziennie za kółkiem 48 minut, co w społecznym wymiarze daje każdego roku miliony bezproduktywnych godzin, które można by wykorzystać choćby na relaks.

Reklama

Dlatego właśnie producenci samochodów pracują nad systemami, które uwolnią właścicieli pojazdów od konieczności osobistego zasiadania za kierownicą. Jest jeszcze inny aspekt tych działań - troska o bezpieczeństwo. I znów warto sięgnąć do danych amerykańskich. Wynika z nich, że 6 mln wypadków i kolizji, do których dochodzi rokrocznie w USA, przynosi straty materialne szacowane na 160 mld dolarów, stanowiąc jednocześnie najczęstszą przyczynę śmierci osób w wieku od 4 do 34 lat. Powodem 93 proc. wspomnianych zdarzeń jest ludzka nieuwaga, błędy kierowców.

Nad systemem samodzielnej jazdy pracuje również Nissan Motor Company, przekonując, że pierwsze samochody tej marki obywające się całkowicie bez kierowców pojawią się w sprzedaży i na drogach najpóźniej w 2020 r. "W 2007 roku powiedzieliśmy, że opracujemy Nissana LEAF - i zrobiliśmy to. Dziś anonsujemy system samodzielnej jazdy - i zamierzamy zaprezentować go w ciągu kilku najbliższych lat" - powiedział Andy Palmer, wiceprezes Nissan Motor Company, podczas zorganizowanej w Kalifornii dla dziennikarzy, inwestorów, dostawców, dilerów i ekspertów branżowych imprezy Nissan 360. To właśnie tam mieliśmy okazję zapoznać się z eksperymentalnym samojeżdżącym Nissanem w trakcie prób w symulowanym ruchu miejskim i autostradowym oraz na parkingu. Za kilka lat ma on zostać tak dopracowany, że przy jednoczesnym radykalnym obniżeniu kosztów wytwarzania będzie mógł być wprowadzony do seryjnej produkcji.

Japońscy inżynierowie i menedżerowie twierdzą, że podróżowanie takim autem wyeliminuje z dróg frustrację, agresję i poczucie zagrożenia. Osoby starsze i niepełnosprawne zyskają większą niezależność.

Na system samodzielnej jazdy Nissana składają się zarówno rozwiązania już znane i stosowane, na przykład inteligentny tempomat (Intelligent Cruise Control), jak i nowatorskie, m.in. "wszystkowidzące" kamery czy układy aktywujące się w sytuacjach awaryjnych.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy