Kierowcy zgodni w ocenie: Rajd Polski jest niezwykle szybki
Obrońca tytułu rajdowego mistrza świata Francuz Sebastien Ogier (VW Polo WRC) przyznał, że uwielbia odcinki specjalne w Rajdzie Polski i nie może się już doczekać rozpoczęcia rywalizacji.
Francuz, który był w czwartek najszybszy na odcinku testowym zaznaczył jednak, że na podstawie tego wyniku nie można jeszcze oceniać jego formy.
"Złapałem odpowiedni rytm, to jest ważne, gdyż w tym roku nie zaliczyłem w Polsce przed rajdem żadnych testów. Wolałem bowiem spędzić więcej czasu z rodziną. Ale widzę, że wszystko jest OK, jestem w uderzeniu, to dobrze rokuje przed startem" - powiedział Ogier podczas konferencji FIA.
Na pytanie, czy w trakcie rajdu będzie mógł pojechać jeszcze szybciej (na testowym uzyskał średnią prędkość 121,4 km/h), mistrz świata stwierdził krótko: "Być może... Spodziewam się, że odcinki będą bardzo szybkie. Wiadomo, że trzeba być cały czas maksymalnie skoncentrowanym, a do tego bardzo będzie się liczył właściwy opis trasy".
Drugi na testowym Norweg Andreas Mikkelsen (VW Polo WRC), który był wolniejszy od Ogiera o 0,1 s, uznał swój przejazd za dobry, choć nie perfekcyjny.
"Było dobrze, ale chyba można było trochę szybciej. Jest jednak granica ryzyka, której nie wolno przekroczyć, bo można zbyt wcześnie zakończyć jazdę. To bardzo szybki rajd, rok temu przeżyłem szok, gdy zorientowałem się, jak szybko można tutaj jechać" - zaznaczył Mikkelsen.
Także Belg Thierry Neuville (Hyundai I20 WRC), który "wykręcił" trzeci czas (gorszy od Ogiera o 0,2 s) przyznał, że w Polsce można jechać bardzo szybko.
"Takie są te odcinki. Ale tutaj łatwo jest także popełnić błąd, dlatego nie można nadmiernie ryzykować. Liczę na dobry weekend, jesteśmy perfekcyjnie przygotowani" - zapewnił Belg.
W Mikołajkach ceremonia startu na rynku przy fontannie zaplanowana jest na godz. 16. Prawdziwe ściganie zacznie się natomiast o godz. 19.08, gdy pierwsza para kierowców ruszy do walki na trasie superoesu na torze Mikołajki Arena.
Dwie poprzednie edycje Rajdu Polski wygrał Ogier, który także w tym roku zapowiada, że przyjechał do Polski po zwycięstwo.