Ekipa Hyundaia ze zmiennym szczęściem na Korsyce
Rozegrany na Korsyce, w niezwykle trudnych warunkach pogodowych, rajd Francji zakończył się umiarkowanym sukcesem zawodników Hyundaia.
Z grona kierowców startujących i20 WRC najlepiej spisał się Hayden Paddon, który dojechał do mety na piątym miejscu. O dwie pozycje niżej sklasyfikowano Daniego Sordo, który wywalczył to miejsce rzutem na taśmę, notując dobry wynik na ostatnim odcinku specjalnym.
Znacznie gorzej poszło Thierry'emu Neuville'owi, który dojechał do mety tuż za Robertem Kubicą, na 23. miejscu, oraz Kevinowi Abbringowi, który wyleciał z trasy na ósmym odcinku specjalnym i musiał wycofać się rajdu.
Paddon po raz piąty w tym sezonie zdołał dojechać do mety w czołowej piątce. - Jestem zadowolony z wyniku, przez cały rajd znacznie poprawiliśmy jazdę. Na pierwszym odcinku straciliśmy dużo czasu, byliśmy na 15. miejscu, więc wówczas nie spodziewałem się tak dobrej pozycji na mecie - powiedział na mecie Paddon.
Dani Sordo również zanotował solidny występ, a szansę na lepszy wynik zaprzepaścił w piątek, niszcząc felgę na kamieniu. Później było już lepiej, włącznie z wygraną na oesie nr 8. - Mam mieszane uczucia. Zniszczona felga kosztowała nas 2 minuty, bez tego mogło być lepiej. Patrząc na pozostałe czasy, mogliśmy nawet walczyć o podium - ocenił swoją jazdę Sordo.
Na wyniku Neuville'a zaważyła piątkowa awaria zawieszenia, która zmusiła go do wycofania się z rajdu. Belg powrócił do rywalizacji w systemie Rally 2 w sobotę, już bez szans na punkty. - Szkoda. Ale dużo się nauczyciliśmy i będziemy walczyć w kolejnym rajdzie, w Hiszpanii.
Najmniej powodów do zadowolenia miał Abbring. Holender, do momentu wypadnięcia z trasy na przedostatnim odcinku specjalnym, prezentował dobrą formę, walcząc nawet o piąte miejsce. - Mieliśmy błąd w opisie trasy, przez co za szybko wszedłem w zakręt. Ześliznęliśmy się z drogi kilka metrów w dół. Samochód nie został bardzo uszkodzony, stał na kołach, ale nie dało się wrócić na trasę.
