Nikt nie wzywał policji do potrącenia, ale ta i tak przyjechała

Na skrzyżowaniu doszło do niegroźnego zdarzenia. Skręcająca na zielonej strzałce kierująca samochodem, potrąciła rowerzystkę, przejeżdżającą na zielonym świetle. Na szczęście potrąconej nic się nie stało, więc sprawczyni odwołała wezwaną w pierwszym odruchu karetkę.

Ku zdziwieniu uczestniczek zdarzenia, na miejscu pojawił się za to patrol policji. Funkcjonariuszka wyjaśniła, że co prawda nikt nie prosił o ich interwencję, ale ponieważ z prośbą o przysłanie karetki zadzwoniono pod numer 112, to osoba przyjmująca zgłoszenie, sama wezwała policję. Późniejsze zgłoszenie o tym, że uczestnicy zdarzenia nie potrzebują jednak interwencji żadnych służb, już do policji nie została skierowana.

(Fragment programu „Stop drogówka”)