Zmiana organizacji ruchu doprowadziła do kolizji? Potencjalny sprawca się nie przyznaje
Policjanci zostali wezwani do zdarzenia, w którym brały udział Audi A6 i Ford S-Max (nie wiemy, dlaczego dyspozytor pomylił się i to w sprawie obu modeli). Kierujący Audi wjechał na wysoki krawężnik i uszkodził sobie koło. Wyjaśnił funkcjonariuszom, że kierowca Forda zignorował zmienioną organizację ruchu w postaci żółtych pasów na jezdni. Właściciel A6 chcąc uniknąć kolizji, odbił w prawo i wjechał na krawężnik.
Problem w tym, że kierowca Forda zaprzeczał temu, żeby wjechał na pas Audi i zmuszał jego kierowcę do manewrów obronnych. Sprawy nie ułatwiał fakt, że nie doszło do kontaktu pomiędzy pojazdami, więc teoretycznie kierujący S-Maxem w ogóle nie był uczestnikiem zdarzenia. Jak zakończy się ta sprawa?
(Fragment programu „Stop drogówka”)
Problem w tym, że kierowca Forda zaprzeczał temu, żeby wjechał na pas Audi i zmuszał jego kierowcę do manewrów obronnych. Sprawy nie ułatwiał fakt, że nie doszło do kontaktu pomiędzy pojazdami, więc teoretycznie kierujący S-Maxem w ogóle nie był uczestnikiem zdarzenia. Jak zakończy się ta sprawa?
(Fragment programu „Stop drogówka”)