Samochody elektryczne

Jechała do domu, gdy pojawił się dym. To był wyrok dla elektrycznej Dacii

Kierująca Dacią Spring znajdowała się zaledwie 300 m od domu, kiedy usłyszała dziwne odgłosy dobiegające z auta. Chwilę później spod pojazdu zaczął wydobywać się dym i to był początek końca.

Do zdarzenia doszło w okręgu Temesz na zachodzie Rumunii. Jak stwierdził właściciel pojazdu, na co dzień z Dacii Spring korzystała jego żona. Kiedy znajdowała się 300 metrów od domu usłyszała niepokojące dźwięki syczenia i skrzypienia dobiegające z samochodu. Następnie spod auta zaczął wydobywać się dym. W ciągu 15 minut pojazd stanął w ogniu. 

Samochód stanął w ogniu podczas jazdy

Do internetu trafiło nagranie ukazujące całą sytuację. W pewnym momencie z auta zaczynają wydobywać się płomienie. Strażacy ruszyli do gaszenia pożaru, ale elektrycznej Dacii nie udało się uratować. Kompletnie spłonęła. Na szczęście nikomu nic się nie stało, kierująca bezpiecznie opuściła auto.

Reklama

Teraz samochód, we współpracy z producentem, zbadają eksperci. Wstępnie ustalono, że przyczyną pożaru było zwarcie. Nie podano jednak, czy dotyczyło ono akumulatora, czy też innych elementów układu. Właściciel pojazdu zwrócił uwagę, że przez półtora roku korzystania z auta nie przydarzyła mu się żadna usterka. Dodał też, że przez ten czas Spring był ładowany wyłącznie w domu.

Ugaszenie pożaru samochodu elektrycznego nie jest proste

Pożary samochodów elektrycznych zdarzają się rzadziej niż spalinowych, ale ich ugaszenie jest jednak znacznie trudniejsze. Pisaliśmy już np. o pożarze Mercedesa EQA, który trwał 21 godzin, a także o Tesli, do ugaszenia której użyto 23 tys. litrów wody. 

Ugaszenie pożaru samochodu elektrycznego nie należy do prostych zadań, ponieważ jego akumulator pali się intensywnie i z bardzo wysoką temperaturą (wraki spalonych samochodów mają często stopione elementy wykonane z aluminium, a to oznacza, że temperatura przekraczała nawet 600 stopni Celsjusza). Ponadto akumulatory płoną w sposób chemiczny, czyli bez udziału powietrza. 

Dodatkowo trzeba też pamiętać, że ogniwa w akumulatorach są od siebie odizolowane. Oznacza to, że zapłon może następować w bardzo dużych odstępach czasu. Warto również zwrócić uwagę na utrudniony dostęp do akumulatora. Z reguły są one umieszczone w podwoziu auta i uszczelnione, by nie dostała  się do nich woda czy pył. 

Najlepszą i najbardziej skuteczną metodą ugaszenia samochodu elektrycznego jest umieszczenie go na dłuższy czas w specjalnym kontenerze z wodą. 

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Dacia Spring | pożar samochodu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy