Ten sam litr paliwa w cenie... 8 gr lub 7 zł!
Od kilku miesięcy ceny paliw systematycznie spadają. Obecnie są najniższe od trzech lat. Polacy nie mają więc powodów do narzekań. Jak jednak polskie ceny kształtują się na tle cen zagranicznych?
W porównaniu z innymi krajami Europu paliwo w Polsce jest stosunkowo tanie. Jest jednocześnie dużo droższe niż w USA czy Rosji. Tak wynika z oficjalnych danych kilku międzynarodowych instytucji zebranych przez analityków BBC.
Tankując olej napędowy do samochodu średniej klasy, którego pojemność zbiornika wynosi 55 litrów, zapłacimy w Polsce średnio 278 złotych, czyli pięć złotych i pięć groszy za litr. Drożej będzie w ponad dwudziestu europejskich krajach: najdrożej jest w Szwecji, we Włoszech i Wielkiej Brytanii. Na Wyspach Brytyjskich za litr oleju napędowego kierowcy płacą prawie siedem złotych.
Taniej niż w Polsce będzie natomiast w... Luksemburgu, a także wielu krajach pozaeuropejskich, np. w Kenii, Japonii i Kanadzie oraz - oczywiście - w USA. A w Rosji i Wenezueli olej napędowy jest o połowę tańsze niż w Polsce.
Podobnie jest z benzyną bezołowiową 95, która w Polsce kosztuje średnio 5,16 złotych za litr. Paliwo to najdroższe jest w Grecji, Holandii i we Włoszech. Przy takich cenach niemal chce się jechać do Wenezueli, żeby na własne oczy przekonać się jak to jest, gdy tankuje się bezołowiową po cenie... ośmiu groszy za litr (sic!). Warto przy tym jednak pamiętać, że jest cena subsydiowana przez państwo, a na paliwo w takiej cenie obowiązują limity. Spowodowane jest to masowym przemytem - wywożeniem paliwa za granicę, co z oczywistych względów nie podoba się wenezuelskiemu rządowi, który całkiem niedawno zapowiedział wzmożoną walkę z tym zjawiskiem.
Ceny paliw pochodzą z danych m.in. Komisji Europejskiej, rządu USA czy Międzynarodowej Agencji Energii. Oczywiście ceny paliw to jedno, a stosunek ceny litra paliwa do przeciętnych zarobków to już zupełnie co innego. W tej klasyfikacji Polska nie jawi się już jak kraj mlekiem i miodem płynący...