Seat Leon EuroCup w Polsce!
Podczas 5 i 6 rundy Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski rozegranych na torze w Poznaniu pojawił się po raz pierwszy w Polsce Seat Leon EuroCup. To wyczynowy samochód wyścigowy zbudowany przez Seat Sport.
Obecnie jest to jedyne tego typu auto w Polsce i jedno z kilku w tej części Europy. Pojazd posiada 2 litrowy silnik benzynowy z doładowaniem dysponujący mocą 330 KM i 410 Nm momentu obrotowego. Jest wyposażony w zmodyfikowaną przekładnię DSG oraz wyczynowe zawieszenie i sześciotłoczkowe hamulce Seat Sport. Całość dopełnia klatka bezpieczeństwa, fotel kubełkowy oraz wyścigowa kierownica z panelem ciekłokrystalicznym wyświetlającym kierowcy najpotrzebniejsze informacje. O odpowiednią aerodynamikę dba zestaw spojlerów a całość nadwozia jest zmodyfikowana tak, aby była jak najlżejsza.
Samochodem tym w Poznaniu wystartowała Gosia Rdest. W sobotnim wyścigu wywalczyła pierwsze, a w niedzielnym trzecie miejsce w klasie D4. Wyjazd na zawody do Poznania był dla Rdest treningiem przez zbliżającą się rundą pucharu Volkswagen Golf Cup.
Gosia Rdest: Rywalizacja w WSMP to dla mnie nowość, bardzo pozytywnie odebrałam te zawody. Duże wrażenie zrobili na mnie zawodnicy startujący w Mistrzostwach Polski, są niezwykle ambitni, przyjeżdżają ze świetnie przygotowanymi samochodami. To były dwa dni fantastycznej rywalizacji. W tym sezonie były to moje pierwsze zawody na Torze Poznań. Pierwszy raz rywalizowałam w warunkach w których startuje wiele aut o różnej mocy i predyspozycjach. Testowałam też zupełnie nowe auto, Seata Leona Racera. Ścigaliśmy się w prawie czterdziestostopniowym upale, więc warunki zarówno dla samochodów jak i zawodników nie były łatwe. Podczas kwalifikacji trzeba było wykręcić najlepszy czas już na 2, 3 kółku, potem auto nie dawało już z siebie wszystkiego. Do obu wyścigów startowałam z P6. Na starcie miałam małe problemy. Seat Leon jest dobrze przygotowany do standing startów w wyścigach pucharowych, ale w rywalizacji z samochodami o różnych predyspozycjach to właśnie dynamiczny start decydował o tym, kto wyjdzie na prowadzenie na prostej. W sobotę wygrałam wyścig w klasie, w niedzielę wywalczyłam pudło. Przez cały weekend poznawałam samochód i jego granice. Dodatkowe kilometry na torze były świetnym treningiem przed kolejną rundą Volkswagen Golf Cup.