Volkswagen Golf Cup 2015

Jeffrey Kruger dwukrotnie zwycięża na Sachsenring

Kierowcy ścigający się w markowym pucharze Volkswagena powrócili do rywalizacji po wakacyjnej przerwie. Czwarta runda Volkswagen Golf Cup odbyła się w dniach 28-30 sierpnia na niemieckim torze Sachsenring. Oba wyścigi obfitowały w zaciętą walkę, a na torze dwa razy pojawiał się safety car. Dzięki zdobytemu pole position dwukrotnie zwycięsko z walki wyszedł Jeffrey Kruger z RPA, który umocnił się na pozycji lidera w klasyfikacji generalnej.

24 kierowców z dziesięciu krajów, rywalizujących w pucharze Volkswagena przystąpiło do czwartej rundy, która odbyła się w miniony weekend na niemieckim torze Sachsenring. Obiekt w Saksonii był sporą niewiadomą, gdyż w kalendarzu Volkswagen Golf Cup pojawił się po raz pierwszy. Szybka, a zarazem wymagająca pętla sprawiła, że zawodnicy musieli dobrze wykorzystać treningi.

Pierwszy wyścig na Sachsenring zorganizowano już w 1927 roku, jednak wówczas pętla składała się z dróg publicznych okalających wioski niedaleko Chemnitz i gościła przede wszystkim wyścigi motocyklowe. Taki stan rzeczy utrzymał się aż do 1990 roku, kiedy to stwierdzono, że jazda po drogach jest zbyt niebezpieczna. Rozpoczęła się więc budowa stałego toru, a pierwszy wyścig odbył się na nim w 1996 roku. W kolejnych latach Sachsenring stał się areną zmagań serii Moto GP, DTM oraz Mistrzostw Świata FIA GT. W miniony weekend wraz z kierowcami Volkswagen Golf Cup na torze rywalizowali m. in. zawodnicy startujący w słynnej niemieckiej serii ADAC GT Masters.

Reklama

Na starcie do czwartej rundy pucharu pojawiło się 24 zawodników reprezentujących barwy aż 10 krajów w tym gościnnie startujący Jacek Strzesak (ojciec Patryka Strzesaka, stałego uczestnika VGC) i  dziennikarz Polsat Sport - Michał Stolfa.

W połowie sezonu na czele znajdował się zawodnik z RPA Jeffrey Kruger, który z 228 punktami wyprzedzał Marcusa Flucha ze Szwecji (202 pkt.). Kolejne miejsca w stawce zajmowali Dylan Pereira z Luksemburga (190 pkt.) oraz dwaj młodzi Polacy Piotr Parys i Michał Gadomski (165 pkt.).

Weekend w Saksonii rozpoczął się niezbyt zachęcającą pogodą. Przez całe piątkowe popołudnie padał deszcz, dzięki czemu zawodnicy po raz pierwszy w tegorocznej edycji pucharu podczas pierwszej sesji treningowej, którą wygrał Dylan Pereira, mierzyli się z jazdą po mokrym torze. W drugim treningu, który odbył się w sobotę 29 sierpnia było już sucho. Fakt, że zawodnicy wciąż uczyli się toru sprawił, że dobre wyniki były osiągane dopiero po kilku przejechanych okrążeniach. Sesja ta padła łupem Jeffrey Krugera, który stał się faworytem nadchodzących kwalifikacji. Kierowca z RPA nie zawiódł swoich fanów i wygrał je z czasem 1:34,179 sekundy, wyprzedzając o 0,6 Dylana Pereirę. Czołową trójkę uzupełnił Michał Gadomski, który był tym samym najlepszym z Polaków.

Kruger bez problemów utrzymał pozycję lidera po starcie do pierwszego niedzielnego wyścigu. Na kolejnych metrach lider tabeli próbował uciekać, jednak neutralizacja, wywołana problemami Marcina Jarosa, odrobinę zredukowała jego tempo. Tuż za nim przez cały wyścig starał się utrzymać Luksemburczyk Dylan Pereira. Ostatecznie jednak Kruger minął linię mety ze sporą przewagą nad kolejnym rywalem. Czołową trójkę uzupełnił Marcus Fluch.

Kruger ponownie pewnie wystartował do drugiego niedzielnego wyścigu. Bardzo gorąco było jednak za jego plecami - Dylan Pereira, Michał Gadomski i Andre Gies zaliczyli kontakt w wyniku którego jeden z Golfów oderwał się na moment na kilka centymetrów od ziemi. W środku stawki walka była jeszcze ostrzejsza, w zamieszaniu ucierpieli Sebastian Arriola i Marcin Jaros. Potrzebna była neutralizacja, która zamieszała stawką, gdyż nie wszyscy w porę dostrzegli żółte flagi - Piotr Parys został ukarany przejazdem przez aleję serwisową za wyprzedzanie podczas neutralizacji, co pozbawiło go szóstego miejsca. Gdy zmagania wznowiono dwa okrążenia później Kruger ponownie zaczął się oddalać, a Gies, Gadomski i Pereira wrócili do walki o drugie miejsce. Ostatecznie Niemiec utrzymał swoje pierwsze podium w pucharze. Czołową trójkę uzupełnił Gadomski, który był dzięki temu najszybszym z Polaków.

Dzięki dwóm zwycięstwom na prowadzeniu w tabeli umocnił się Jeffrey Kruger, który ma na swoim koncie 328 punktów. Drugie miejsce zdołał utrzymać Marcus Fluch, ale mocno zbliżył się do niego Dylan Pereira - odpowiednio 270 i 266 punktów. Najlepszy z Polaków Michał Gadomski z 237 punktami zajmuje 4 miejsce, a czołową piątkę zamyka Simo Muhonen (192 punkty).

Kolejna runda Volkswagen Golf Cup odbędzie się w dniach 18 - 20 września na znanym już zawodnikom torze w Brnie.

 

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy