Volkswagen Castrol Cup 2014

Udana sobota, pechowa niedziela - Rdest po rundzie VWCC w Poznaniu

Ze zmiennym szczęściem Gosia Rdest podróżowała w pucharowym Golfie po Torze Poznań.

W sobotnim wyścigu jedyna kobieta w stawce Pucharu VW Castrol Cup po raz kolejny pokazała konkurentom, że umie się ścigać szybko i skutecznie - wywalczyła szóste miejsce w stawce 22 zawodników.

Niestety niedziela okazała się dla zawodniczki pechowa. W skutek kontaktowej sytuacji na torze zostało uszkodzone koło, co niemożliwiło ukończenie drugiego wyścigu.

Zawodnicy startujący w VWCC mają za sobą weekend pełny emocji. Podczas piątkowych treningów oraz sobotnich zawodów we znaki dała się zmienna pogoda. Sobotni wyścig został przerwany i wznowiony już na oponach deszczowych. Gosia Rdest w trudnych warunkach wywalczyła szóste miejsce. Niedziela okazała się dla zawodniczki pechowa - po kontaktowej sytuacji na jednym z pierwszych okrążeń, uszkodzeniu uległa felga, co uniemożliwiło ukończenie wyścigu.

Reklama

Gosia Rdest: Pierwszy tegoroczny weekend na torze Poznań przebiegał ze zmiennym szczęściem. Sobotni wyścig, ze względu na  warunki pogodowe, był bardzo emocjonujący - startowaliśmy na slickach, ale załamanie pogodowe wymusiło przerwanie rywalizacji i start lotny za safety carem już na oponach deszczowych. Utrzymałam koncentrację i rozegrałam wyścig zgodnie z ułożoną strategią. Pomimo deszczu, tempo było bardzo dobre, zawody ukończyłam na szóstej pozycji. Niedzielny wyścig nie był niestety pełnym w moim wykonaniu. Trwał zdecydowanie za krótko, nie przejechałam nawet połowy dystansu. Stało się tak po sytuacji kontaktowej, która spowodowała pęknięcie felgi i uniemożliwiła dalszą jazdę. Sam niedzielny start uważam za bardzo dobry, pierwsze wyprzedzenia również. Już po pierwszych zakrętach udało mi się przebić z dziesiątego na siódme miejsce. Wczorajsze tempo pokazało, że mogę być jeszcze szybsza, mam nadzieję, że kontynuacja tego progresu będzie na kolejnym wyścigu.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy