Nasz człowiek w Volkswagen Castrol Cup mistrzem Polski
Jeżdżący w barwach Interii Robertas Kupcikas ukończył pierwszy wyścig ostatniej rundy Volkswagen Castrol Cup na Torze Poznań na 4. miejscu. Dzięki temu wynikowi Litwin zapewnił sobie tytuł mistrza Polski.
Drugim zawodnikiem, który na mecie wyścigu miał powody do radości, jest Kuba Litwin. Kierowca Golfa z numerem 21 wykorzystał błąd Jeffreya Krugera i objął prowadzenie, którego już nie oddał. Zwycięzca wyścigu nie miał ułatwionego zadania. W nocy poznański tor zmoczyły opady deszczu i nie we wszystkich miejscach asfalt zdążył przeschnąć.
Drugiemu na starcie Kubie przyszło ruszać z dużo bardziej mokrej strony toru. Mimo tego szczecinianin zachował zimną krew, ruszył bardzo sprawnie i nie pozwolił odjechać Krugerowi.
Na kolejnych okrążeniach Kuba utrzymywał tempo narzucone przez Krugera. Naciskanie kierowcy z RPA opłaciło się Litwinowi. Kruger popełnił niewielki błąd i opuścił na chwilę tor, co od razu wykorzystał Kuba Litwin.
Na pierwszym okrążeniu w tarapatach znalazł się Robertas Kupcikas. Dla lidera pucharu ważniejsze od zwycięstwa w tym wyścigu były punkty. Dlatego też litewski kierowca zaczął ostrożnie i za wszelką cenę chciał uniknąć kolizji w pierwszych zakrętach.
W efekcie Kupcikas po drugim zakręcie spadł na 9. pozycję. Nie trzeba było jednak długo czekać na kontratak zawodnika z Wilna. Kupcikas wkrótce osiągnął świetne tempo wyścigowe, zbliżył się do rywali i po kilku manewrach wyprzedzania ukończył wyścig na czwartej pozycji. Drugie miejsce w Volkswagen Castrol Cup 2014 zapewnił sobie Jeffrey Kruger.
Pecha miał Krystian Korzeniowski. Kierowca Golfa w barwach naszego portalu popisał się świetnym startem i był bliski wskoczenia na trzecie miejsce. Niestety po pierwszy zakręcie samochód Krystiana miał kontakt z Golfem Maćka Steinhofa. W wyniku tego incydentu Krystian wypadł na trawę i stracił wiele pozycji. Zawodnik z Bielska nie poddał się, wrócił do walki i ostatecznie zameldował się na mecie na 15. pozycji.
Pecha mieli również Jerzy Dudek i Gosia Rdest, a także Adam Rzepecki. Ta dwójka niestety nie ukończyła wyścigu. Najlepszym z gości okazał się Marc Coleselli, który zajął 10. miejsce. Tuż za nim uplasował się Karol Basz. Jordan Lee Pepper minął linię mety jako 13. Zbigniew Bródka ukończył wyścig bez przygód na 22. pozycji.
Na końcowych okrążeniach szczególnie interesująco układała się walka o najniższy stopień podium w klasyfikacji sezonu. W lepszej sytuacji był Marcus Fluch, który jechał na piątym miejscu, podczas gdy Janek Kisiel utknął na 8. miejscu za Michałem Gadomskim. Kisiel na wiele sposobów próbował wyprzedzić Gadomskiego. Ostatecznie kierowcy Golfa z numerem dwa udało się to dosłownie na kilkadziesiąt metrów przed metą. Kisiel przekroczył linię mety tuż przed Krężelokiem i Gadomskim. Ten atak pozwolił Kisielowi zrównać się punktami z Fluchem. Polak i Szwed mieli po 400 punktów, ale to Fluch był wyżej w klasyfikacji, dzięki większej liczbie zwycięstw.
Wszystko miał rozstrzygnąć drugi wyścig. Więcej szczęścia miał w nim Kisiel, który ukończył ostatni wyścig sezonu na 6. miejscu, podczas gdy Marcus Fluch finiszował na 10. pozycji.
Drugie zwycięstwo w sezonie odniósł Jeffrey Kruger. Oprócz reprezentanta RPA na podium znaleźli się także Jakub Litwin i Maciek Steinhof.