Volkswagen Castrol Cup 2014

Adam Rzepecki: Zabrakło czasu i push-to-passów

Startujący w serii Volkswagen Castrol Cup, Adam Rzepecki pokazał klasę zarówno podczas pierwszego jak i drugiego wyścigu pierwszej rundy, która odbyła się na Hungaroring.

Po fatalnych kwalifikacjach, które odbywały się w deszczu i kontakcie z bandą podczas 2 treningu, młody Poznaniak ruszał do pierwszego wyścigu z 19 pola startowego.

"Po przyjeździe na Hungaroring nie mogłem się doczekać kiedy zasiądę za kierownicą Golfa" - mówi Adam Rzepecki. "Pierwszy trening był w deszczu. Nie byłem z tego powodu zadowolony, ponieważ deszcze zmyły mój wcześniej przygotowany plan na ten trening. Musiałem zmienić plany i dostosować się do warunków, które nie były łatwe.

Po pierwszej sesji byłem 12. W drugim treningu przejechałem tylko dwa okrążenia, ponieważ na zakręcie zwanym również "szybkim lewym pod górkę" uderzyłem w bandę z opon unikając zderzenia czołowego z innym autem będącym na poboczu. Niestety to uniemożliwiło mi dalszą jazdę. Starałem się tym wydarzeniem nie przejmować i skupić się na kwalifikacjach. W kwalifikacjach nie poszło mi najlepiej. Zająłem 19 i 18 pozycję. Nie wiem co poszło nie tak, ale wydaje mi się, że miałem za dużo ciśnienia w oponach i to powodowało, że wpadałem na większości zakrętów w poślizg co przełożyło się na gorszy czas.

Reklama

Wielka determinacja i wola walki, a także świetne akcje wyprzedzania, w tym jedna po wewnętrznej na drugim lewym zakręcie, tym samym gdzie wypadek miał Felippe Massa, dała Adamowi 11 miejsce po pierwszym wyścigu.

Do drugiego wyścigu Adam Rzepecki ruszał z 18 pola i po zaciętym wyścigu i walce z Gosią Rdest, zakończył rywalizację na Hungaroringu na 13 pozycji. Po dwóch wyścigach Adam traci jeden punkt do 11 miejsca w rocznej klasyfikacji VWCC.

"Pierwszy wyścig ukończyłem na 11 pozycji. Stoczyłem w nim dwie dosyć świetne walki, w których wyszedłem zwycięsko. W drugim wyścigu zepsułem start, ale po dwóch okrążeniach znalazłem się na 13 pozycji zaraz za Gosią Rdest. Przez połowę wyścigu walczyłem z nią o 12 pozycję niestety zabrakło czasu i push-to-passów aby ją wyprzedzić. Poza tym nieźle jechała. Ogólnie jestem zadowolony z weekendu. Na następnej rundzie na pewno poprawię się w kwalifikacjach, które sprawiają mi trudności - kończy Adam.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy