Polskie drogi

Uciekała przed policją. Padły strzały

Policjanci z Żar musieli użyć broni palnej i strzelić w opony auta, które nie zatrzymało się do kontroli drogowej. Kobieta prowadząca samochód zaczęła uciekać, stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu - poinformowała we wtorek PAP żarska policja.

We wtorek we wczesnych godzinach popołudniowych w okolicach miejscowości Drożków funkcjonariusze próbowali zatrzymać do kontroli volkswagena passata jadącego drogą W287 na trasie Żary - Lubsko. Gdy kierowca nie zareagował na sygnały funkcjonariuszy, ci ruszyli w pościg. Jak mówią policjanci, styl jazdy prowadzącej auto kobiety był na tyle niebezpieczny i zagrażał innym uczestnikom ruchu, że funkcjonariusze musieli użyć broni palnej w celu zatrzymania pojazdu.

"Prowadząca auto kobieta nie reagowała na sygnały świetlne i dźwiękowe, zajeżdżała innym pojazdom drogę, stwarzała zagrożenie swoją jazdą" - powiedziała PAP we wtorek pytana o przyczyny użycia broni kom. Aneta Berestecka p.o. oficera prasowego komendy powiatowej policji w Żarach.

Reklama

Kobietę udało się zatrzymać dopiero w miejscowości Lubsko, oddalonej od miejsca rozpoczęcia pościgu o prawie 15 kilometrów. W wyniku prowadzonej akcji nikt nie ucierpiał.

Za niezatrzymanie się na wezwanie policji kobiecie grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy