Rowerzysta ominął nieoznakowany radiowóz i wjechał za zamknięte rogatki
Rowerzyści często nie zdają sobie sprawy z obowiązujących ich przepisów, bo nikt nie weryfikuje w żaden sposób stanu ich wiedzy. Zdarza im się również świadomie ignorować obowiązuje przepisy. W obu przypadkach nauka może być bardzo kosztowna.
Przekonał się o tym pewien rowerzysta z Oławy, który ominął stojące przed zamkniętym szlabanem samochody, rogatki, zignorował czerwone światło i wjechał na przejazd. Był przekonany o swojej bezkarności, przejazdy są co prawda monitorowane, ale brak tablic rejestracyjnych dla rowerzystów skutecznie uniemożliwia ich identyfikację.
Tym razem jednak rowerzysta miał pecha, bowiem przed przejazdem stał nieoznakowany radiowóz grupy SPEED.
Policjanci zareagowali na tę sytuację w jedyny możliwy sposób. 36-letni rowerzysta, który - jak podkreślają policjanci - za nic miał życie i zdrowie swoje oraz innych uczestników ruchu drogowego, niezwłocznie został zatrzymany do kontroli i za swoje bezmyślne i niebezpieczne zachowanie ukarany mandatem w kwocie 2 tysięcy złotych.
Nauka była więc kosztowna, ale pozwala wierzyć, że więcej rowerzysta na czerwonym świetle jeździł nie będzie. Przynajmniej przez przejazdy kolejowe.