Protesty taksówkarzy skutkują. Uber na celowniku ITD
W czwartek ITD wzięło na cel pojazdy, którymi realizowany był przewóz osób z wykorzystaniem aplikacji elektronicznych.
Od wczesnych godzin rannych prowadzone były kontrole samochodów osobowych, którymi świadczona jest usługa zarobkowego przewozu osób, w tym z wykorzystaniem aplikacji elektronicznych w telefonie.
- Zintensyfikowaliśmy kontrole, inspektorzy będą je realizować zarówno w ramach działań własnych, jak i we współpracy ze stroną społeczną oraz innymi instytucjami. Inspekcji zależy na zapewnieniu uczciwej konkurencji i ograniczeniu szarej strefy - podkreśla Główny Inspektor Transportu Drogowego, Alvin Gajadhur.
Inspektorzy typowali do kontroli pojazdy, w przypadku których istniało podejrzenia świadczenia usług przewozu osób niezgodnie z prawem. Podejrzenia inspektorów potwierdziły się. Większość skontrolowanych przewoźników wykonywała taki transport bez licencji lub pojazdami niespełniającymi określonych wymogów.
Przykładowo na Mazowszu zatrzymano na gorącym uczynku 8 kierujących, którzy przewozili pasażerów bez licencji lub też z naruszeniem jej warunków. Część ze skontrolowanych przewoźników próbowała przekonać inspektorów, że wykonywana przez nich usługa nie podlega obowiązkowi posiadania licencji.
Wobec przewoźników wszczęto postępowania administracyjne w sprawie nałożenia kar pieniężnych. Za wykonywanie tego typu przewozów bez licencji grozi kara w wysokości do 12 tysięcy złotych. Informacje o kontrolach zostaną przekazane również innym instytucjom kontrolnym w celu przeprowadzenia odrębnych postępowań wyjaśniających.