Policja podsumowuje majówkę na drogach i wskazuje groźny trend
Jak co roku majowy weekend wiązał się ze wzmożonym ruchem na drogach, co w konsekwencji dało setki wypadków w ciągu zaledwie pięciu dni. Niepokojące jest to, że, jak zauważył kom. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji, na drogach było mniej bezpiecznie, niż w poprzednich latach.
"Przez pięć dni policyjnych działań w ramach akcji Bezpieczny Majowy Weekend funkcjonariusze obsługiwali 302 wypadki drogowe, w których zginęły 24 osoby, a 332 zostały ranne" - powiedział Opas.
Najwięcej wypadków odnotowano w piątek - 71. Również tego dnia było najwięcej ofiar śmiertelnych - 6.
"Policjanci zatrzymali bardzo dużo nietrzeźwych kierujących pojazdami, bo aż 1637, najwięcej w niedzielę - 404 osoby" - podkreślił kom. Robert Opas.
Funkcjonariusze z drogówki złapali również 596 kierowców, którzy w terenie zabudowanym przekroczyli dozwoloną prędkość o 50 km/h.
W ocenie Opasa liczba zdarzeń drogowych, do których doszło podczas minionej majówki była wyższa niż w poprzednich latach. "W ubiegłym roku, w tym samym okresie odnotowaliśmy 213 wypadków drogowych, w których zginęły 22 osoby" - przekazał.
Przez pięć dni akcji Bezpieczny Majowy Weekend na drogach służbę pełniło średnio 4500 policjantów ruchu drogowego.
Opas zwrócił uwagę, że jeszcze w środę wiele osób będzie wracać z majówki do swoich domów. "Dalej na drogach ruch jest stosunkowo duży. Tylko państwa zachowanie za kierownicą, dostosowanie prędkości do warunków jazdy, zwiększenie odległości od poprzedzającego pojazdu i jazda zgodna z przepisami ruchu drogowego zapewni bezpieczny powrót" - podkreślił kom. Robert Opas.
Matura z języka polskiego - arkusz z odpowiedziami
***