Polskie drogi

Kosztowne radiowozy dla policji w Lubuskiem. Będą jeździć na prąd

Policjanci z wybranych komend w województwie lubuskim przesiądą się do elektrycznych radiowozów. Cztery samochody kosztowały niemal 900 tysięcy złotych. Oby funkcjonariusze nie obawiali się nimi jeździć.

Od ponad roku policjanci z województwa lubuskiego korzystają z radiowozów z silnikami elektrycznymi w swojej codziennej służbie. We wrześniu 2021 r. komendy w Zielonej Górze i Gorzowie Wielkopolskim otrzymały po jednej Kii e-Niro. 

Lubuska policja dostała cztery Hyundaie

W piątek (23 grudnia) do floty lubuskiej policji zostały dodane kolejne cztery elektryczne radiowozy - tym razem to Hyundaie Kona EV, które zostały zakupione dzięki dofinansowaniu ze strony Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Zielonej Górze. Radiowozy te zostały przekazane policjantom z Gorzowa Wielkopolskiego, Nowej Soli, Strzelec Krajeńskich i Wschowy.

Reklama

W komunikacie prasowym podkreślono, główną zaletą nowych radiowozów jest ich wkład w ograniczenie emisji zanieczyszczeń oraz redukcję emisji gazów cieplarnianych do atmosfery. Znaczenie ma mieć również możliwość wjazdu do tak zwanych stref zielonych. 

Ponad 200 tys. za radiowóz, a autocasco?

Warto przypomnieć, że MSWiA obstaje przy stanowisku, że zakup polis autocasco dla aut użytkowanych przez podległe mu formacje mundurowe jest "ekonomicznie nieuzasadniony". Informację tę podano w odpowiedzi na pytanie posłanki Hanny Gil-Piątek związane z wypadkiem w Łodzi z 2020 r. Policjantka została wówczas ukarana mandatem i obciążona kosztami naprawy radiowozu, który uszkodziła podczas wykonywania czynności służbowych.

W związku z powyższym niektórzy policjanci decydują się na wykup dodatkowego ubezpieczenia, które zdjęłoby z nich odpowiedzialność za naprawę pojazdu uszkodzonego w czasie wykonywania pracy. W przypadku samochodów elektrycznych może być to szczególnie istotne, bo jeśli podczas kolizji uszkodzeniu ulegną akumulatory, ich wymiana może oznacza spore wydatki. Pozostaje mieć nadzieję, że funkcjonariusze z Gorzowa Wielkopolskiego, Nowej Soli, Strzelec Krajeńskich i Wschowy nie będą obawiali się korzystania z pełni możliwości swoich nowych narzędzi pracy. 

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy