Moto Show w Krakowie 2019

Moto Show łączy pokolenia

Nie trzeba być fanem motoryzacji, aby dobrze bawić się na Moto Show w Krakowie. Co więcej, właśnie tutaj można złapać motoryzacyjnego bakcyla. Wydarzenie z licznymi atrakcjami było w tym roku adresowane do całych rodzin. I w tym roku przyciągnęło rekordową liczbę ponad 30 tysięcy odwiedzających!

"Tego się nie da opisać słowami, to trzeba zobaczyć" - to jedno z najczęściej powtarzanych zdań podczas minionej edycji. - Frekwencja niesamowita. Mamy kolejki do samochodów - powiedział Konrad Jakubowicz, przedstawiciel Dealera BMW Dobrzański.

- O takiej frekwencji marzyliśmy, ale wyniki przerosły nasze oczekiwania. Od zawsze wiedzieliśmy, że nazwa Moto Show zobowiązuje, dlatego program przygotowaliśmy tak, aby nikt, bez względu na wiek, nawet przez minutę się nie nudził - opowiada Józef Stachów, Komisarz Targów. - Stanęły więc dwie sceny, studio Radia Kraków, na strefie pokazów nieprzerwanie coś się działo; powstały strefy PRL, symulatorów jazdy i zdarzeń drogowych czy cieszące się ogromnym zainteresowaniem najmłodszych tory modelarskie. Wielość atrakcji docenili wystawcy i goście wydarzenia.

Reklama

- Myślę, że Moto Show przyciąga różnorodnością atrakcji. Jest drift, stunt, quady, pokazy. Ważne są też samochody luksusowe, sportowe. Na pewno dealerzy i szansa na znalezienie gadżetów. Na Moto Show generalnie jest wszystko! - podsumowała minioną edycję Magdalena Kuśmierek z High Class Rent Rzeszów.

Od PRL-u po przyszłość motoryzacji

Tegoroczna edycja udowodniła, że Moto Show łączy pokolenia. Szczególnie zauważalne było to w  Strefie PRL, w której prezentowane były klasyki z duszą, m.in.: Warszawy, Syrenki, Skody, Polonezy, Trabanty, Wołgi i Fiaty. Starsi podchodzili do prezentowanych pojazdów z nieukrywanym sentymentem i nostalgią. Młodsi - z dużym niedowierzaniem i ciekawością. Stojąc z boku można było usłyszeć historie wielokrotnie zaczynające się od słów: - A pamiętasz jak jechaliśmy tym samochodem.... kiedy to było?

Duże zainteresowanie starszych gości wzbudziło spotkanie z Andrzejem Jaroszewiczem, legendarnym kierowcą z lat 70. ubiegłego wieku. Uczestnicy benefisu oprócz wysłuchania ciekawych, niecodziennych historii, mieli możliwość obejrzenia z bliska unikatowego Fiata Abarth 124, którym Andrzej Jaroszewicz startował. W czasie, gdy jedni wspominali minione lata, drudzy oddawali się niekończącej zabawie. Drift, stunt, wyścigi. W Strefie Pokazów emocje sięgnęły zenitu. Mistrzowie ekstremalnej jazdy przez dwa dni prezentowali swoje umiejętności na specjalnym torze. Na motocyklu zaprezentował się m.in. stunter nowego pokolenia Damian "BOJU" Bojdoł Stunts, dwukrotny Mistrz Polski i Wicemistrz Świata w MTB STUNT. Głośne owacje zebrał również młody kaskader Eryk Goczał (Energylandia Extreme Show).

W specjalnej Strefie Fun & Play dzieci korzystały z licznych atrakcji jak np. modelarskich torów driftu i trialu, które zajmowały prawie 70 metrów kw. powierzchni. Każdy samodzielnie mógł zmierzyć się z bezdrożami, sterując nawet półmetrowymi pojazdami. Myślę, że dzięki mnogości atrakcji jest tylu odwiedzających. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Wczoraj przyjechał tu mój brat z dziećmi i wiem, że dla najmłodszych też jest przygotowana strefa, gdzie można im zająć czas. Sam widziałem bardzo dużo rodzin z wózkami. Fajne jest to, że każdy może się tu odnaleźć. - podsumowuje Paweł Kosmowski z ASO Mercedes-Benz Jan Kosmowski. Podobnego zdania jest Kamila Fortuna z Orlen Oil, która podczas Moto Show w Krakowie podzieliła się swoją opinią - Przychodzą tu rodziny z dziećmi, więc dzieciaki od małego obserwują świat motoryzacji i widzą czym interesują się ich rodzice. Uważam, że to super impreza.

Moto Show to nie tylko zabawa, to również, miejsce w którym o tematach ważnych mówi się głośno. To, jakich wyborów dziś dokonujemy, będzie miało ogromny wpływ na jakość życia kolejnych pokoleń. Jak zatem będzie wyglądać przyszłość motoryzacji, dokąd zmierza elektryczna rewolucja? Na to pytanie próbowali odpowiedzieć naukowcy, dziennikarze i urzędnicy podczas sobotniej debaty.

Spotkania i rozmowy na scenie

Od wejścia przykuwała wzrok duża scena z gigantycznym ekranem. Właśnie na niej odbywało się większość spotkań z gośćmi specjalnymi. Młodzi fani zachwyceni byli rozmowami z najpopularniejszymi w sieci postaciami ze świata motoryzacji, m.in. z Sebastianem Kraszewskim (KicksterTV), Zacharem Zawadzkim (Zachar OFF) oraz Grzegorzem Dudą (Garaż Dudy), który odwiedził Moto Show ze swoim nastoletnim synem Karolem. Dużo emocji wywołało spotkanie z gośćmi Agnieszki Goli, autorki książki "Janusz Kulig. Niedokończona historia".

Pierwszego dnia targów odbył się premierowy pokaz powracającej po 14-letniej nieobecności na rynku Toyoty Camry w zupełnie nowej odsłonie. Flagowa limuzyna Toyoty została wyposażona w najnowszą, IV generację napędu hybrydowego.

Piękno niejedno ma imię

Moto Show w Krakowie to nie tylko bogaty program towarzyszący. To przede wszystkim szeroka oferta wystawców. Obok cichych, elektrycznych samochodów, prezentowane były te z potężnymi, 1000-konnymi jednostkami napędowymi. Uwagę wzbudzały również odrestaurowane klasyki, nowe pojazdy spod igły, tunerskie dzieła sztuki oraz pojazdy rajdowe.

Tomasz Bogacki z Lexus Kraków ocenia: - Tegoroczna edycja targów należała do bardzo udanych. Wielkie gratulacje i podziękowania dla organizatorów za przyciągnięcie tylu różnych wystawców ze świata motoryzacji. Szczególnie doceniam kompletność targów: od samochodów historycznych, przez te obecnie produkowane, strefę motocykli, tuningu, motorsportu, aż po tzw. superauta i premiery, np. najnowszą Toyotę Camry. Teraz pozostaje nam tylko czekać na kolejną edycję...

A jaka ona będzie? - Z pewnością jeszcze większa, bo zajmiemy pod ekspozycje i pokazy cały dostępny w Expo Kraków teren - dodaje Józef Stachów. - I bardzo rodzinna, co już sprawdziło się w tym roku. Cieszył widok przedstawicieli różnych pokoleń, którzy wspólnie uczestniczyli w naszym wydarzeniu.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy