Sukces policji w walce z kradzieżami aut. 129 zarzutów
Policjanci z komendy stołecznej, przy wsparciu funkcjonariuszy innych służb, zatrzymali 13 osób podejrzanych o kradzieże z włamaniami do samochodów oraz paserstwo. Zatrzymani usłyszeli 129 zarzutów.
Policjanci z komendy stołecznej zajmujący się przestępczością samochodową, we współpracy z funkcjonariuszami z innych komend, a także funkcjonariuszy straży granicznej, na terenie trzech województw (mazowieckiego, podlaskiego i kujawsko-pomorskiego) przeprowadzili akcję wymierzoną w złodziei samochodowych. Łącznie zatrzymali oni 13 osób w wieku od 29 do 55 lat. Na dwóch podejrzanych policjanci czekali aż wrócą oni z kradzieży do domów. Bez wątpienia miały one sporo na sumieniu, ponieważ policja informuje, że usłyszały one aż 129 zarzutów kradzieży z włamaniem i paserstwa.
W trakcie działań prowadzonych na terenie miejsc zamieszkania zatrzymanych policjanci zabezpieczyli urządzenia służące do kradzieży samochodów oraz do zagłuszania sygnałów GPS/GSM. W przypadku dwóch odzyskanych Jeepów policjanci "ujawnili ingerencję w oznaczenia identyfikacyjne". Odkryli oni również podzespoły pochodzące z samochodów skradzionych nie tylko w Polsce, ale także w Niemczech. Funkcjonariusze znaleźli również Maserati, a także "podzespoły samochodowe, które mogą pochodzić z kradzieży". To wykażą badania laboratoryjne.
Policja oszacowała wartość odzyskanego mienia na ponad 800 tys. złotych. Funkcjonariusze zabezpieczyli również pieniądze - prawie 290 tys. zł, 7 tys. euro i 700 dolarów. Oprócz tego policjanci przejęli samochody o łącznej wartości 60 tys. zł oraz 11 zegarków wartych 31 tys. zł.
Nadzorujący sprawę prokurator zdecydował, że siedmiu zatrzymanych objęto dozorami. W części przypadków połączone zostały one z poręczeniem majątkowym. Dla pozostałych sześciu, na wniosek prokuratora, sąd zastosował areszt tymczasowy na trzy miesiące. Policja deklaruje, że sprawa ma charakter rozwojowy i nie wyklucza kolejnych zatrzymań.