Jeep

Salon Jeepa dla wybranych. Nie każdy może się tam dostać!

Ciekawy sposób znaleźli przedstawiciele Jeepa na promocję swoich najnowszych modeli. Amerykańska marka uruchomiła właśnie pierwszy na świecie mobilny punkt dealerski, do którego dostać się można wyłącznie autem z napędem 4x4.

Nowy "salon" Jeepa pojawił się niedawno w brytyjskim parku narodowym North York Moors. Brytyjski oddział legendarnego producenta uczcił 75-lecie utworzenia marki nad skrajem słynnych klifów Zatoki Robin Hooda.

By ekscentryczny pomysł można było zrealizować, na specjalnej, uterenowionej, przyczepie zamontowano rozkładany kontener mający pełnić rolę "salonu". Oklejona zgodnie ze standardami producenta, wyposażona w rozsuwane ściany, dach i podest, przyczepa wciągnięta została na szczyt klifu przez Jeepa Grand Cherokee w jubileuszowej wersji "Anniversary 75". Oprócz niego, stromą drogą, przybyły na skraj Zatoki Robin Hooda nowe Jeepy: Cherokee, Renegade i Wrangler. Każdy z nich pełni rolę auta pokazowego i może zostać udostępniony ewentualnym klientom do jazdy próbnej.

Reklama

Oczywiście usytuowanie punktu dealerskiego na - dostępnym wyłącznie la turystów - odludziu, do którego dojechać można jedynie terenówką, nie wróży rekordowej sprzedaży. To jednak świetny sposób na promocję legendarnej amerykańskiej marki i podkreślenie jej wieloletniego terenowego dorobku.

Z okazji 75-lecia Jeepa firma rozszerzyła swoją ofertę o limitowane, jubileuszowe wersje najpopularniejszych modeli - Renegade, Wrangler, Cherkoee i Grand Cherokee. Samochody otrzymają bogatsze wyposażenie standardowe i kilka stylistycznych dodatków podkreślających terenowe przeznaczenie aut. W przypadku modelu Grand Cherokee, który "wtaszczył" na urwisko mobilny salon, liczyć można m.in. na 20-calowe obręcze kół czy złote lamówki wlotów powietrza nawiązujące do pierwszej generacji pojazdu.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama