Wodorowe społeczeństwo – jedyny sposób by w pełni uniezależnić się od paliw kopalnych

Prezentacja partnera

Idea odnawialnych źródeł energii działa na wyobraźnię i trudno się temu dziwić. Myśl, że możemy za darmo korzystać z niewyczerpanego źródła elektryczności, które na dodatek jest całkowicie ekologiczne, wydaje się być jedyną, do której warto dążyć. Ale nie jest to takie proste.

Odnawialne źródła energii są niestety niestabilne i nieprzewidywalne. Bez wiatru nie działają wiatraki, zaś zła pogoda oraz krótki dzień (jak w okresie jesienno-zimowym) nie pozwalają na wydobycie pełni potencjału z paneli fotowoltaicznych. Dlatego potrzebne jest nam zupełnie inne źródło energii, zapewniające stabilność energetyczną, niezależne od czynników zewnętrznych, a najlepiej także od stopnia rozwinięcia infrastruktury w danym miejscu.

Zdaniem Hyundaia idealnym kandydatem na paliwo przyszłości jest właśnie wodór. To najbardziej powszechny pierwiastek na świecie, jest produktem ubocznym wielu procesów technologicznych, można go uzyskiwać przeprowadzając elektrolizę wody, a także podczas recyklingu odpadów. Istnieje więc wiele sposobów pozyskiwania go, co samo w sobie stanowi duży plus. Nie ma także ryzyka, że kiedyś go zabraknie.

Można go więc przewieźć w dowolne miejsce, gdzie nie ma żadnej infrastruktury energetycznej i zasilić nim ogniwa paliwowe, produkując w ten sposób elektryczność. Można to więc porównać do przewożenia paliwa cysterną i zasilania nim klasycznego generatora prądu. Różnica polega na tym, że w przypadku ogniwa paliwowego, jedynym produktem ubocznym jego pracy jest czysta woda.

Nic dziwnego, że według przewidywań Hydrogen Council, światowe wykorzystanie wodoru wzrośnie do 546 mln ton w 2050 roku, zastępując 13,26 mld baryłek ropy. Pozwoli to zaspokoić 18 procent światowego zapotrzebowania na energię.

Kiedy mówi się o wykorzystywaniu ogniw paliwowych zasilanych wodorem, najczęściej jest to w kontekście samochodów. I rzeczywiście jest to bardzo obiecujący kierunek. Co prawda proces przechodzenia z pojazdów spalinowych na elektryczne bateryjne już się rozpoczął, ale technologia ta ma swoje niedoskonałości. Najważniejszą jest konieczność korzystania z dużych i bardzo ciężkich baterii, które do efektywnego ładowania , potrzebują rozbudowanej sieci szybkich ładowarek, a więc również rozbudowanej sieci energetycznej. Dlatego też zdaniem wielu ekspertów, oprócz tradycyjnych elektryków, na rynku będą dostępne także pojazdy z ogniwami paliwowymi, pozwalające pokonywać dalekie dystanse równie łatwo, co obecne samochody.

Jest to szczególnie istotne w przypadku transportu kołowego. Elektryczne ciężarówki musiałyby być wyposażone w ważące kilka ton baterie, aby ich kierowcy mogli pokonywać dłuższe trasy, a jednocześnie musieliby mieć pewność, że po drodze znajdą przez nikogo niezajęte i dostatecznie szybkie ładowarki. Dlatego też Hyundai już w 2020 roku wprowadził na rynek pierwszą seryjnie produkowaną ciężarówkę korzystającą z ogniw paliwowych. Z kolei pierwszy seryjnie produkowany samochód osobowy na wodór Koreańczycy pokazali już w 2013 roku (ix35 Fuel Cell).

 Już w przyszłym roku Hyundai wprowadzi na rynek kolejną generację ogniw, które będą w stanie wygenerować nawet 1360 KM, służąc na przykład na statkach lub w pociągach. Sam układ jest skalowalny, więc można łatwo dostosować go, do konkretnego zastosowania. Koreański koncern planuje później rozszerzyć wykorzystanie podobnych układów między innym na samoloty oraz roboty.

Osobną gałęzią, w której zastosowanie znajdzie wodór, to szeroko pojęta energetyka. Dzięki niemu można wytwarzać elektryczność oraz ciepło dla konkretnych budynków, fabryk, ale także ogólnie dla terenów mieszkalnych.

Tak jak wspomnieliśmy na początku wodór może z powodzeniem zastępować wszystkie paliwa kopalne. Dość powiedzieć, że Hyundai ma już teraz przygotowaną strategię na rozwój technologii oraz zastosowania wodoru do 2040 roku.

Prezentacja partnera