Inspekcja tłumaczy się z nielegalnych lamp błyskowych
Jak już informowaliśmy, w nieoznakowanych samochodach Inspekcji Transportu Drogowego montowane są nielegalne lampy błyskowe. Jak inspekcja tłumaczy się z tego rozwiązania?
Kłopoty z nieoznakowanymi radiowozami ITD zgłaszają diagności dokonujący okresowych badań technicznych. Chodzi o nieprzepisowe wyposażenie aut - zamontowane z przodu białe lampy błyskowe.
Na kloszach lamp widnieje oznaczenie "B" co oznacza, że - wg przepisów homologacyjnych - są to światła przeciwmgłowe przednie. Zgodnie z przepisami ruchu drogowego tego typu oświetlenie powinno być zamontowane maksymalnie 400 mm od bocznego obrysu pojazdu a nie - jak w przypadku auto ITD - na środku pasa przedniego. Co więcej światła tego typu mają dawać "obowiązkowy, niemigający(!) sygnał zielony lub żółty".
Na tym jednak problemy z lampami błyskowymi się nie kończą. W Dzienniku Ustaw Nr 32 poz. 262 z 2003 (rozdział 3. &12.1) ustawodawca precyzuje, jakie światła montować można w pojazdach. Wynika z niego jasno, że w samochodach NIEDOPUSZCZALNE jest montowanie lamp błyskowych! W paragrafie 13.1 (pkt. 4) czytamy również, że oświetlenie pojazdu - za wyjątkiem świateł drogowych - nie może powodować oślepiania innych użytkowników drogi.
Inspekcja jednak po swojemu interpretuje przepisy.
W specjalnym oświadczeniu, które dotarło do naszej redakcji, czytamy, że "światła te są jednym z elementów mobilnego urządzenia rejestrującego.
W skład tego urządzenia wchodzą zarówno elementy zewnętrzne takie jak głowica dopplerowska oraz lampy błyskowe, a także części zainstalowane wewnątrz pojazdu m.in. kamera, panel sterujący, komputery urządzenia rejestrującego i integrującego itd.
Wspomniane powyżej światła nie stanowią wyposażenia pojazdu w rozumieniu przepisów rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia ( Dz. U. z 2003 r. Nr. 32, poz 262, z późn. zm.). Działanie tych świateł nie jest uzależnione od działania (włączenia) innych świateł stanowiących obowiązkowe wyposażenie pojazdu opisanych we wspomnianym rozporządzeniu. Światła te współpracują jedynie z pozostałymi elementami mobilnego urządzenia rejestrującego, zamontowanymi w pojeździe i tylko w przypadku działania tego urządzenia. Działanie świateł możliwe jest wyłącznie w przypadku pracy urządzenia w trybie rejestracji obrazu pojazdu naruszającego obowiązujące normy prawne.(...)".
Rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Transportu Drogowe, Alvin Gajadhur odmówił dalszego komentarza w tej sprawie, ograniczając się do stwierdzenia, że stanowisko ITD zostało przedstawione w oświadczeniu.
To, że światła są nielegalne nie oznacza niestety, że kierowcy sfotografowani przez nieprzepisowe samochody ITD mogą z automatu starać się o unieważnienie wystawionych mandatów.
Zdaniem eksperta od prawa ruchu drogowego, prof. Ryszarda Stefańskiego, dowody zdobyte nawet w nielegalny sposób są wciąż dowodami i ich oceną musi zająć się sąd. Ekspert dodaje jednak, że jego zdaniem każdy policjant powinien po zgłoszeniu zatrzymać kierowcy takiego samochodu dowód rejestracyjny. KLIKNIJ: NA ZŁOŚĆ ROSTOWSKIEMU PRZESTRZEGAMY PRZEPISÓW ..