Dakar 2020

Rajd Dakar rusza już niebawem

Rajd Dakar jest najbardziej rozpoznawalną i najtrudniejszą imprezą off-roadową na świecie. 5 stycznia ruszy jego kolejna edycja, pierwsza w Arabii Saudyjskiej. Tym samym impreza otwiera kolejny rozdział, po 29 latach obecności w Afryce i 11 w Ameryce Południowej.

Jego twórcą był francuski motocyklista Thierry Sabine. Podobno, gdy w 1977 roku zgubił się na pustyni podczas rajdu Abidżan - Nicea uznał, że to świetne wyzwanie dla pasjonatów jazdy w ekstremalnie trudnych warunkach. Realizacja pomysłu zajęła mu niewiele ponad rok.

Pierwszy Rajd Paryż-Dakar wystartował 26 grudnia 1978 roku z paryskiego Placu Trocadero. Kierowców czekało ponad 10 tys. kilometrów, głównie w nieznanych im warunkach w Afryce. Do mety w stolicy Senegalu dotarły 74 pojazdy, z łącznej liczby 182 na starcie. Pierwszymi triumfatorami zostali francuski motocyklista Cyril Neveu oraz jadący Range Roverem jego rodacy Alain Genestier i Joseph Terbiaut w klasyfikacji samochodów. 

Reklama

Z roku na rok rajd Paryż-Dakar zyskiwał coraz większą popularność i sławę. Jego trudy nie wszyscy jednak wytrzymywali. Zdarzały się wypadki śmiertelne, zawodził sprzęt. Jedną z ofiar został sam Sabine, który w 1986 roku zginął w wypadku śmigłowca na granicy Nigru z Mali. Do tej pory rajd pochłonął życie 64 osób. Na tej liście jest też polskie nazwisko - w 2015 roku motocyklista Michał Hernik został znaleziony martwy podczas 3. etapu z San Juan do Chilecito w Argentynie.

Rajd miał lepsze i gorsze chwile. Większość jego afrykańskich edycji kończyło się w Dakarze, chociaż metę lokalizowano też w Kapsztadzie, Kairze czy Szarm-el Szejk. Od początku tego wieku coraz więcej uwagi poświęcano bezpieczeństwu uczestników w obawie przed atakami terrorystycznymi. W końcu w 2008 roku organizatorzy musieli odwołać kolejną edycję, która miała się rozpocząć w Lizbonie. To przełom w historii rajdu.

W 2009 roku Dakar został przeniesiony do Ameryki Południowej. Kierowcy rywalizowali w Argentynie, Chile Peru, Boliwii i Paragwaju; ścigali się po rozpalonych słońcem nizinach i wspinali na wysoko położone przełęcze w Andach. Amerykański kontynent wyjątkowo dał się we znaki uczestnikom w 2017 roku. Tropikalne upały w Paragwaju szybko ustąpiły minusowym temperaturom w Boliwii, a ulewne deszcze zmusiły organizatorów do odwołania jednego z etapów i skrócenia kilku innych. Organizatorom coraz trudniej przychodziło wytyczanie atrakcyjnej trasy i ubiegłoroczny Dakar rozegrano tylko w Peru na wyjątkowo krótkim dystansie.

Wszyscy sobie zdawali sprawę z konieczności zmian, ale decyzja o przeniesieniu rywalizacji do Arabii Saudyjskiej była zaskakująca. To ultrakonserwatywne państwo dopiero od niedawna próbuje otworzyć się na świat, na razie sportu. Ruch turystyczny tu praktycznie nie istnieje, obawy budzą surowe zwyczaje dotyczące stroju i zachowania w miejscach publicznych. Organizatorzy zapewniają jednak, że takie obostrzenia nie dotkną uczestników rajdu, a kobiety będą mogły czuć się swobodnie.

Rajd Dakar ma swoich bohaterów. Niewątpliwie postacią numer jeden jest Stephane Peterhansel, który trzynastokrotnie wygrywał - sześć razy w rywalizacji motocyklistów i siedem za kierownicą samochodu. W tym roku po raz pierwszy jego pilotem miała być żona Andrea, ale z powodu choroby zastąpi ją Portugalczyk Paulo Fiuza. 54-letni Francuz po raz pierwszy startował w Dakarze w... 1988 roku.

Wśród uczestników Dakaru było wielu znanych kierowców rajdowych, ale też słynnych sportowców innych dyscyplin i celebrytów. Jednym ze zwycięzców został znany w przeszłości alpejczyk Luc Alphand (2006), kilkakrotnie z bezdrożami Ameryki Południowej zmagał się medalista olimpijski w skokach narciarskich Adam Małysz. Na liście triumfatorów jest jedna kobieta, Niemka Jutta Kleinschmidt (2001).

Na początku Dakar był niedostępny dla polskich kierowców, przede wszystkim ze względów finansowych. Pod koniec lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia rywalizować z zagranicznymi koncernami próbowały Jelcze i Stary. Okazało się jednak, że samochody nie są przygotowane na tak ekstremalne warunki i większość załóg musiała się wycofać z powodu awarii.

Szeroką ławą biało-czerwoni pojawili się na Dakarze w 21. wieku. Pomógł w tym między innym koncert naftowy Orlen, który wystawia swój zespół. Największa polska ekipa startowała w 2012 roku - 21 osób. W ostatnich latach ta liczba była mniejsza, oscylowała wokół 10. W tym roku na liście zgłoszeń znalazło się 17 biało-czerwonych, ale ostatecznie pojedzie 15 - problemy zdrowotne wyeliminowały Sebastiana Rozwadowskiego i Jacka Bartoszka.

Polacy odnosili w Dakarze sukcesy. W 2015 roku w kategorii quadów zwyciężył Rafał Sonik, a dwa triumfy ma na koncie jadący w ekipie holenderskiej ciężarówki Darek Rodewald. W rywalizacji samochodów trzeci był Krzysztof Hołowczyc, przed rokiem czwarty za kierownicą Mini był Jakub Przygoński, który wcześniej ukończył rajd na szóstym miejsce jadąc motocyklem. Z tego grona na starcie w Dżuddzie pojawią się Sonik i Przygoński.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy