Dakar 2020

Dakar 2020. Carlos Sainz nadal liderem. Polacy w czołówce

Rafał Sonik w środę zajął szóste miejsce na czwartym etapie Rajdu Dakar i w klasyfikacji generalnej spadł na czwartą lokatę. Zwyciężył lider Chilijczyk Ignacio Casale (obaj Yamaha Raptor). Wśród kierowców etap wygrał Francuz Stephane Peterhansel, Jakub Przygoński był ósmy.

Przygoński, który był drugi na poprzednim etapie, w środę stracił do Peterhansela ponad 19 minut. Liderem wśród kierowców pozostał Hiszpan Carlos Sainz, który zameldował się na mecie na trzeciej pozycji ze stratą 7.18 do zwycięzcy.

Polak pechowo rozpoczął udział w tegorocznej edycji słynnego rajdu, już na pierwszym etapie z powodu awarii skrzyni biegów stracił sześć godzin. Po naprawie samochodu wrócił do rywalizacji, zajmuje miejsca w czołowej dziesiątce i potwierdza, że należy do ścisłej światowej czołówki.    

Reklama

Peterhansel awansował na trzecią lokatę, do Sainza traci aktualnie ponad 11 minut. Drugi jest Katarczyk Nasser Al-Attiyah ze stratą 3.03. Gdyby nie kara trzech minut, jaką go dzień wcześniej ukarali sędziowie za blokowanie Hiszpana, Katarczyk miałby do niego już tylko 3 s straty.

"To był dla nas najlepszy dzień od rozpoczęcia rajdu. Nie popełniliśmy zbyt wielu błędów, choć raz zgubiliśmy się, mieliśmy też przebitą oponę. Odcinek nie poszedł perfekcyjnie, ale nie było też jakichś dużych błędów. Znów było pięknie. Ostatnie 60 km było bardzo techniczne, miękki piasek i ogromne kamienie. Obawiam się, że wielu wolniejszych kierowców spędzi noc na trasie" - powiedział Peterhansel.

Trzynaste miejsce wywalczył na środowym etapie dwukrotny mistrz świata w Formule 1 Fernando Alonso, którego pilotem jest rodak, świetny motocyklista Marc Coma. Hiszpan stracił 26.21, a w klasyfikacji generalnej jest aktualnie 20. 

W rywalizacji quadów pozycję wicelidera stracił Sonik. Krakowianin zajął w środę szóste miejsce i jest obecnie czwarty - strata 38.51. Kamil Wiśniewski zameldował się na mecie jako ósmy ze stratą ponad pół godziny do Casale i po czterech etapach plasuje się na 7. pozycji ze stratą 2:38.35. Nieco ponad dwie minuty po nim do mety dojechał Arkadiusz Lindner.

Wśród motocyklistów etap wygrał Brytyjczyk Sam Sunderland, ale otrzymał karę 5 minut za przekroczenie prędkości i spadł w klasyfikacji na ósmą lokatę. W tej sytuacji zwycięstwo przypadło drugiemu na mecie Chilijczykowi Jose Ignacio Cornejo. Pozycję lidera utrzymał Amerykanin Ricky Brabec, piąty na mecie etapu.

W kategorii pojazdów UTV Aron Domżała i Maciej Marton zajęli drugie miejsce, tracąc 19 sekund do zwycięskiej amerykańsko-duńskiej pary Mitchell Guthrie - Ola Floene. Polacy pierwszy etap wygrali, ale na drugim zmagali się z kłopotami technicznymi i w klasyfikacji generalnej zajmują odległą lokatę. Maciej Domżała i Rafał Marton uplasowali się na 13. pozycji.

W środę zawodnicy przejechali czwarty etap z metą w Al-Ula. Pokonali 676 kilometrów, w tym 453 km stanowił odcinek specjalny.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy