Skarb na budowie obwodnicy Opatowa. Znalezisko sprzed 2000 lat
Na nietypowe znalezisko natrafili małopolscy drogowcy na budowie obwodnicy Opatowa w ciągu drogi krajowej nr 73. Wśród wydobytych z ziemi artefaktów znalazła się urna sprzed 1800-1900 lat. Wszystko wskazuje na to, że skrywa ono szczątki wojownika z II wieku naszej ery.
Znaleziska archeologiczne na budowie dróg nie są niczym szczególnym. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad od lat współpracuje w tej kwestii z wieloma placówkami naukowymi. Sondażowe badania archeologiczne poprzedzają wszystkie większe inwestycje drogowe w Polsce.
Nie inaczej było np. w przypadku tegorocznych wykopalisk w śladzie budowanej obwodnicy Opatowa, które wykazały, że tereny te były zasiedlone nawet przed 7 tysiącami lat, czyli w epoce neolitu. Wśród nietypowych znalezisk wymienić można np. glinianą główkę datowaną na okres kultury pomorskiej i wczesnej epoki żelaza.
Archeolodzy odkryli blisko dwieście artefaktów z okresu:
- neolitu,
- epoki brązu,
- wczesnego średniowiecza.
Lista wydobytych z ziemi artefaktów obejmuje m.in. żelazne dłuta i nożyki, kamienne paciorki czy - wykonany z kości - grzebień używany najprawdopodobniej we wczesnym średniowieczu (XI-XX wiek).
Za najważniejsze ze znalezisk wypada jednak uznać - zachowaną w całości - popielnicę, która pochodzi najprawdopodobniej z okresu wpływów rzymskich kultury przeworskiej z II wieku naszej ery.
Archeolodzy nie kryją zdumienia doskonałą kondycją znaleziska i podkreślają, że rodzi ono więcej pytań niż odpowiedzi.
W odkrywanych do tej pory popielnicach najczęściej znajdowano po dwa groty - ta odkryta na budowie obwodnicy Opatowa jest więc wyjątkowa. Otwartym pozostaje też pytanie, dlaczego tylko dwa z żelaznych grotów zostały rytualnie zagięte? Czy mamy do czynienia z pochówkiem podwójnym, a może pojedynczym, ale wyjątkowo znamienitej osoby?
Archeolodzy zgodnie podkreślają, że w kulturze przeworskiej zmarłych chowano z wyposażeniem - np. mężczyzn z bronią i narzędziami, a kobiety z biżuterią, zapinkami, przęślikami. W odpowiedzi na nurtujące historyków pytania pomóc ma badanie zawartości urny.
Ta - w całości - przetransportowana została do pracowni archeologicznej dysponującej specjalnym laboratorium. Jej eksploracja możliwa będzie dopiero po odpowiednim zakonserwowaniu glinianego naczynia, które - według wstępnych szacunków - liczyć może sobie około 1800-1900 lat.
Ostatecznie opisane znaleziska - najprawdopodobniej - trafią do muzeum w Sandomierzu.