Otwarto najsłynniejszą obwodnicę w Polsce
W piątek po południu zostanie oficjalnie oddana do użytku obwodnica Augustowa (Podlaskie), w wariancie przez Raczki. Pierwotnie miała przecinać dolinę rzeki Rospudy, ale po głośnych protestach ekologów i interwencji Komisji Europejskiej, zmieniono jej trasę.
Oficjalnie obwodnica otwarta zostanie o godz. 14.00, ale jest już użytkowana. Pierwsze samochody przejechały tamtędy przed północą z czwartku na piątek.
Budowa augustowskiej obwodnicy stała się w Polsce przykładem tego, jakie znaczenie przy inwestycjach w Unii Europejskiej mają przepisy służące ochronie środowiska.
Budowa drogi, z zaplanowanym przebiegiem przez cenną przyrodniczo dolinę rzeki Rospudy, po protestach ekologów i interwencji Komisji Europejskiej, została bowiem wstrzymana. Obwodnica ostatecznie powstała, ale w innym miejscu.
By nie dopuścić do budowy w dolinie Rospudy, zimą 2007 r. ekolodzy przykuwali się do drzew, które miały być wycinane pod planowany przebieg trasy.
Swoje akcje protestacyjne prowadzili też mieszkańcy Augustowa, domagając się jak najszybszej budowy, bo ruch tirów przejeżdżających przez miasto w tranzycie od i do granicy z Litwą był dla miasta bardzo uciążliwy. Wielokrotnie organizowano protesty, blokady dróg, mieszkańcy protestowali też przeciwko akcji ekologów, bo obawiali się, że raz wstrzymana inwestycja nigdy nie zostanie dokończona.
Obwodnica była też tematem sporów politycznych. Padały nawet określenia "wojna ekologiczna".
W maju 2007 roku, z inicjatywy PiS, odbyło się w regionie referendum dotyczące przebiegu obwodnicy - pierwsze w Polsce referendum o zasięgu wojewódzkim. Towarzyszyło przedterminowym wyborom do sejmiku województwa podlaskiego.
Mieszkańcy odpowiadali na pytanie, czy są za utrzymaniem lokalizacji przebiegu obwodnicy Augustowa w wariancie proponowanym wówczas przez drogowców, czyli przez dolinę Rospudy. Z powodu zbyt niskiej frekwencji okazało się formalnie nieważne, bo wzięło w nim udział 21,56 proc. uprawnionych do głosowania. Dla ważności referendum konieczna była frekwencja przekraczająca 30 proc.
Ponad 90 proc. głosujących odpowiedziało się w referendum za przebiegiem obwodnicy przez dolinę Rospudy.
Decyzję o wstrzymaniu prac przy budowie obwodnicy w tym wariancie podejmował w sierpniu 2007 r. ówczesny premier Jarosław Kaczyński. To za rządów PiS podejmowano decyzję o budowie obwodnicy przez Rospudę.
Prace wstrzymano po tym, jak Komisja Europejska wystąpiła do Trybunału Sprawiedliwości UE z wnioskiem o wydanie pilnego zakazu prowadzenia prac budowlanych. Wcześniej, w marcu KE pozwała Polskę do Trybunału w Luksemburgu uznając, że obwodnica Augustowa łamie unijne prawo.
O tym, że obwodnica będzie budowana przez Raczki, a nie przez Rospudę, poinformowali w marcu 2009 r. mieszkańców Augustowa m.in. ówczesny wicepremier, szef MSWiA Grzegorz Schetyna oraz ówczesny minister infrastruktury Cezary Grabarczyk. W piątek po południu obaj mają uczestniczyć w oficjalnym oddaniu obwodnicy do użytku. Schetyna jest obecnie szefem MSZ a Grabarczyk - ministrem sprawiedliwości.
"Szliśmy prostą drogą do katastrofy, rozpoczęto budowę czegoś, co skończyłoby się tak jak ostatnio w Portugalii - budowa zostałaby zatrzymana, byłby nakaz rozebrania tej drogi i zatrzymanie środków z Unii Europejskiej na finansowanie tej inwestycji" - mówił w 2009 r. premier Donald Tusk.
Ostatecznie droga została wybudowana w wariancie przez miejscowość Raczki. Kosztowała 659 mln zł (projekt i budowa). Blisko 470,6 mln zł z tej kwoty to dotacja z UE, z programu Infrastruktura i Środowisko.
Budowa w nowym przebiegu trwała od stycznia 2013 roku. Obwodnica ma 36,6 km długości. W ciągu drogi krajowej nr 8 na odcinku, od węzła Augustów do węzła Raczki (blisko 21,5 km), jest drogą jednojezdniową. Na pozostałym odcinku - od węzła Raczki do węzła Suwałki-Południe, to dwujezdniowa droga przyszłej trasy ekspresowej S61. Powstał też łącznik od węzła Suwałki Południe do skrzyżowania z istniejącą drogą krajową nr 8. To droga jednojezdniowa, powiatowa, która ma 2,4 km długości.