Nieroztropni ambasadorowie o polskich autostradach
Ambasadorowie, którzy podpisali się pod listem do wicepremiera Janusza Piechocińskiego w sprawie roszczeń zagranicznych firm wobec GDDKiA, powinni wykazać się nieco większą roztropnością - ocenił w środę minister transportu Sławomir Nowak.
Chodzi o list ambasadorów Austrii, Francji, Niemiec, Irlandii, Holandii oraz Portugalii skierowany do Piechocińskiego w sprawie firm budowlanych działających na polskim rynku. Ambasadorowie wyrażają w nim zaniepokojenie faktem, że realizacja największych projektów infrastrukturalnych w Polsce napotyka "fundamentalne i systemowe wyzwania". Świadczy o tym ich zdaniem liczba i wartość sporów między firmami budowlanymi a GDDKiA, toczących się przed polskimi sądami.
"Jest to dokument, który w wielu, wielu miejscach nie jest oparty na prawdzie" - ocenił list Nowak. Dlatego właśnie - jego zdaniem - ambasadorowie powinni "wykazać się nieco większą roztropnością", podpisując taki dokument.
Pytany przez dziennikarzy, czy będzie jakoś wyjaśniał tę sprawę, przypomniał, że list został skierowany do Piechocińskiego i to do niego należy odpowiedź. "Rozmawialiśmy z panem premierem Piechocińskim, udostępniam mu całą niezbędną wiedzę, całe dossier związane z firmami, w imieniu których ambasadorowie się wypowiadają" - dodał szef resortu transportu.
We wtorek wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński zapowiedział, że zaprosi ambasadorów na rozmowę, zapewnił również, że otrzymają oni obszerną odpowiedź na swoje wystąpienie. Sprawę skomentował także premier Donald Tusk, który podkreślił, że nie widzi powodu, by GDDKiA ulegała politycznej presji. "Szanując intencje ambasadorów, nie powiem, by ten list zrobił na mnie jakieś szczególne wrażenie" - powiedział w wtorek szef rządu.