Chińczyków już nie ma, problem pozostał
COVEC-u na budowie autostrady A2 już nie ma. Chiński problem jednak pozostał. GDDKiA zwleka z wypłatą pieniędzy podwykonawcom pracującym przy budowie A2. Zalega im blisko na 100 mln zł.
Dyrekcja zrzuca całą winę na podwykonawców. Rzecznik Generalnej Dyrekcji twierdzi, że weryfikacja wniosków trwa tak długo, bo często dokumentacja dostarczana przez firmy jest niekompletna. Roszczenie podwykonawców A2 to łącznie 171 mln zł. Co ciekawe 62 mln z brakujących 100, dyrekcja nie ma zamiaru w ogóle wypłacać.
- Odrzuciliśmy je jako bezzasadne z bardzo wielu rożnych przyczyn. Mogą być na przykład wystawiane faktury, które zweryfikował rynek - twierdzi Urszula Nelken z Generalnej Dyrekcji. Jednak trudno jej wyjaśnić, dlaczego część roszczeń jest bezzasadna. Nasz reporter ustalił, że są firmy, które o te pieniądze będą walczyć w sądzie. Dla części przedsiębiorców to rynkowe życie albo śmierć. Właściciel jednej ze spółek czeka na blisko 3 mln zł. Pierwszą fakturę wystawił w maju. Ostatnią - w sierpniu, już po odejściu COVEC-u.
Generalną Dyrekcję do płacenia za COVEC zobowiązuje kodeks cywilny.