Kuchar ze Szczepaniakiem: Po raz trzeci w E.O.S. Rally

Tomasz Kuchar i Maciej Szczepaniak jadący Fordem Focusem WRC zajmują drugie miejsce po pierwszym etapie Rajdu EOS. Prowadzi estoński kierowca Marko Martin w fabrycznym Fordzie Focusie WRC. Polacy tracą do niego 10,9 sekundy. Trzeci jest Fin Kaj Kuistila jadący także Fordem Focusem.

Tomasz Kuchar i Maciej Szczepaniak jadący Fordem Focusem WRC zajmują drugie miejsce po pierwszym etapie Rajdu EOS. Prowadzi estoński kierowca Marko Martin w fabrycznym Fordzie Focusie WRC. Polacy tracą do niego 10,9 sekundy. Trzeci jest Fin Kaj Kuistila jadący także Fordem Focusem.

Pierwszy etap Rajdu EOS składał się zaledwie z dwóch odcinków specjalnych tradycyjnie rozgrywanych na ulicach Tartu, rodzinnego miasta Marko Martina i drugiego co do wielkości miasta w Estonii. Tegoroczna edycja tej imprezy ma wyjątkowo silną obsadę. Na starcie pojawiło się aż 12 aut klasy WRC, a wśród kierowców są najlepsi z Finlandii, Norwegii, Litwy, Rosji i oczywiście Estonii. Prócz wymienionych już powyżej, na liście startowej można zobaczyć takie nazwiska jak Jane Tuohino, Mikko Hirvonen, Jari Vita, Jouni Ampuja, czy bracia Thomas i Krystian Kolbergowie.

Reklama

Tomasz Kuchar: - Rajd EOS ma zawsze dość specyficzną atmosferę. Z jednej strony jest to spotkanie kolegów, często przyjaciół, a rozmowy dotyczą tematów zupełnie niezwiązanych z rajdami. Z drugiej strony, na trasie kierowcy rywalizują ze sobą wyjątkowo zaciekle. Po pierwsze dlatego, że wszyscy chcą zatrzymać nieustającą serię zwycięstw w tym rajdzie Marko Martina. Po drugie dlatego, że nagroda jest zazwyczaj bardzo atrakcyjna. Dwa lata temu był to samochód Subaru Impreza WRX, w ubiegłym roku kilkanaście tysięcy dolarów, a w tym roku dokładnie nie wiem, ale na pewno jest podobnie. My na razie zajmujemy drugie miejsce i będziemy go zaciekle bronili, jednak w tej stawce będzie to bardzo trudne. Trasa w tym roku znacznie różni się od tej z lat minionych, jest bardzo trudna, szybka, miejscami wąska, z dużą ilością szczytów i tak zwanych "hop". Poza tym my nie jesteśmy w najlepszej formie. Decyzja o wystartowaniu w EOS-ie zapadła w środę wieczorem, wsiedliśmy do samochodu i jechaliśmy całą noc, bo musieliśmy zdążyć na ósmą rano na rozpoczęcie zapoznania z trasą. Planowaliśmy oczywiście wyjazd do Estonii już wcześniej, ale zrezygnowaliśmy po tym, jak przez cały Rajd Kormoran borykaliśmy się z usterką silnika, której do końca nie udało się zlokalizować. Dopiero w środę mechanicy odkryli co się stało i mam nadzieję, że się nie mylą, bo samochód nie zdążył nawet dojechać na odcinek testowy i jeszcze tego w pełni nie sprawdziliśmy.

Nazwa EOS Rally pochodzi od nazwy Estonian Oil Service, tytularnego sponsora rajdu i firmy, która od wielu lat sponsoruje najlepszego estońskiego kierowcę Marko Marina. Rajd ten jest zaledwie eliminacją mistrzostw Estonii, ale organizatorzy, jak i sam Marko Martin, co roku zapraszają do udziału w nim wielu utytułowanych kierowców. Pomimo dwóch pierwszych asfaltowych odcinków specjalnych, rajd rozgrywany jest na drogach o nawierzchni szutrowej, bardzo zbliżonych do tych znanych z Rajdu Finlandii. W sobotę rozegranych zostanie 10 prób sportowych liczących w sumie blisko 130 kilometrów. Metę zaplanowano na godzinę 18:00 naszego czasu.

Tomasz Kuchar z Maciejem Szczepaniakiem wystartowali w Rajdzie EOS już po raz trzeci. Wcześniej dwukrotnie zajmowali w EOS-ie trzecie miejsca.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rajd | Tomasz Kuchar | wrc | kuchar | EOS
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy