Wpadli w pułapkę. Przez rok nie dostaną prawa jazdy!
Wdrożenie nowych przepisów o egzaminach na prawo jazdy idzie jak po grudzie.
Egzamin okazuje się za trudny, baza pytań nie została zatwierdzona przez ministerstwo, część ośrodków egzaminacyjnych nie ma dostępu do bazy kierowców, wobec czego nie może przeprowadzać egzaminów.
To jednak nie koniec kłopotów. W swoistą prawną pułapkę wpadły osoby ubiegające się o prawo jazdy kategorii C, czyli na samochody ciężarowe. Oto list, jaki otrzymaliśmy od jednego z naszych czytelników:
"Wszyscy robią szum wokół egzaminów na prawo jazdy kategorii B, a nikt nie zwraca uwagi na to, że zmiana dotycząca wieku wymaganego do uzyskania uprawnień do kierowania samochodami ciężarowymi na 21 lat, stworzyła problem wielu osobom w moim wieku (20 lat).
Miałem egzamin łączony tj. teoretyczny i praktyczny 11 lutego, przy czym egzamin teoretyczny zdałem, ale niestety praktyczny nie poszedł tak dobrze.
I co się okazało? Sprawa stanęła na tym że nie mam możliwości poprawy egzaminu do czasu ukończenia 21. roku życia lub do czasu gdy ukończę Kurs Kwalifikacji Wstępnej (który, nawiasem mówiąc, jest czystą fikcją) kosztujący 5 tys. złotych.
Stąd nasuwa się pytanie, dlaczego zostawiono nas bez jakiejkolwiek pomocy, ośrodki szkolenia kierowców twierdzą, że są bezsilne. I skąd mamy wziąć pieniądze na kurs kwalifikacji, kiedy wiele osób wydało na zwykłe szkolenie wszystkie swoje oszczędności?
Może ktoś w końcu ZABIERZE SIĘ POWAŻNIE za ten temat, bo jest to karygodne. Co się dzieje z tym krajem? Czyżby nagle ustawa zaczęła obowiązywać wstecz?"