Lepiej zrób prawo jazdy już dziś. Potem będzie trudniej!
11 lutego 2012 roku obowiązywać zaczną nowe przepisy dotyczące kursów i egzaminów na prawo jazdy.
Największe zmiany zajdą w sposobie przeprowadzana egzaminów z wiedzy teoretycznej. Czy warto już dziś zapisać się na kurs, by zdobyć upragniony dokument na starych zasadach?
Obecnie egzamin teoretyczny trwa 25 minut. W tym czasie osoba ubiegająca się o dokument musi odpowiedzieć na 18 pytań. Jeśli nie jest pewna odpowiedzi, może przejść do następnego pytania, a następnie powrócić do tych, które sprawiły jej najwięcej trudności. By zaliczyć test można pomylić się dwukrotnie.
Chociaż wielu kandydatów na kierowców obawia się "teorii", w praktyce jej zaliczenie jest bardzo łatwe. Wystarczy nauczyć się na pamięć odpowiedzi na pytania, które powtarzają się w każdym zestawie testowym. Można również poświęcić dobre pięć minut na to, by zastanowić się, który pojazd jako pierwszy czy ostatni opuścić powinien przedstawioną krzyżówkę.
W realnym, drogowym życiu, nikt nie dysponuje takim zasobem czasu, i właśnie z tego względu nowy egzamin wyglądać ma zupełnie inaczej.
Po pierwsze, zamiast dotychczasowych 18 pytań, kursant będzie musiał odpowiedzieć aż na 32. Dwadzieścia z nich będzie wspólnych dla wszystkich kategorii prawa jazdy. Dotyczyć będą konkretnych sytuacji drogowych czy zagadnień z zakresu udzielania pierwszej pomocy.
Po drugie - odpowiedzi udzielić trzeba będzie w konkretnym czasie. W przypadku prostszych pytań, gdzie odpowiedź ograniczona zostanie do dwóch wariantów "tak" lub "nie", kursant będzie mieć tylko 10 sekund na zastanowienie.
Pozostałe 12 pytań dotyczyć będzie przepisów związanych z konkretną kategorią prawa jazdy. Egzaminowany będzie musiał zaznaczyć jedną z trzech możliwych odpowiedzi, w czasie krótszym niż 30 sekund. Co więcej, raz udzielona odpowiedź nie będzie mogła być zmieniona. Nowa forma egzaminu nie uwzględnia możliwości powrotu do wcześniejszych pytań.
Na tym jednak nowości się nie kończą. Nie będzie już możliwości pamięciowego "wykucia" prawidłowych odpowiedzi na konkretne pytania. Baza pytań egzaminacyjnych zawierać ma aż 1200 rekordów!
Jak podał "Dziennik Gazeta Prawna", taka forma egzaminu to i tak "kompromis", na jaki przystało Stowarzyszenie Dyrektorów WORD. Wielu egzaminatorów domagało się , by pytania zawarte w egzaminacyjnej bazie były utajnione. Kursant musiałby się więc nauczyć wszystkich przepisów Prawa o Ruchu Drogowym, bez możliwości robienia przygotowawczych testów...
Takie prawo obowiązuje dziś np. w krajach skandynawskich. Pomysł ten, póki co, porzucono, bo według wstępnych szacunków, zdawalność egzaminu teoretycznego mogłaby spaść o ponad połowę! Nie jest jednak tajemnicą, że taki scenariusz bardzo ucieszyłby przedstawicieli ośrodków egzaminacyjnych - każdy dodatkowy egzamin wymaga bowiem dodatkowej opłaty... Kursanci nie mają jednak powodów do radości - baza egzaminacyjnych pytań będzie stale zmieniana tak, by nie było możliwości nauczenia się odpowiedzi na pamięć.
Nowe przepisy utrudnią życie nie tylko kursantom, ale też właścicielom szkół nauki jazdy. Jednym z dodatkowych wymogów, jakie spełnić będą musiały tego rodzaju firmy, jest szczegółowe informowanie wydziałów komunikacji o przeprowadzanych kursach. Szkoła będzie np. musiała pisemnie zgłaszać do urzędu grafiki zajęć poszczególnych kursantów. Na szkolących ciążyć też będzie obowiązek informowania urzędników o tym, że kursant nie pojawił się na zajęciach, lub zmienił ich terminy...