Jak nie dać się oszukać w warsztacie?
Zobacz, jak kantuje się kierowców w serwisach samochodowych. Ujawniamy najpopularniejsze metody warsztatowych oszustów.
Najczęściej: nalewanie taniego oleju i płynów z beczki, montaż najtańszych łożysk, tulei zawieszenia, elementów sprzęgła, klocków hamulcowych
Często mechanicy proponują klientom naprawę samochodu z wykorzystaniem zamienników oryginalnych części. Oszuści zamiast uzgodnionych zamienników dobrej jakości stosują najtańsze elementy nieznanych producentów. Proceder dotyczy zwykle części, które nie są widoczne po zamontowaniu (np. łożysk) lub tych, na których znaki firmowe szybko się zacierają (np. tulei zawieszenia). Właściciele serwisów montując najtańsze części, liczą na to, że nie zepsują się one od razu, ale wiedzą, że ich trwałość jest niższa i klient szybciej wróci na kolejną naprawę. Wiele warsztatów oferuje klientom sprzedaż oleju z beczki. Nie ma w tym nic złego, dopóki kupujący jest poinformowany o producencie i rodzaju środka. Nieuczciwi mechanicy kupują jednak beczkę taniego produktu i wlewają go do aut klientów bez względu na to, jaki olej powinni zastosować. Na rachunku liczą jednak za markowy olej czy płyn z butelki.
150 zł - na tyle serwis naciągnie kierowcę, lejąc 5 l taniego oleju z beczki zamiast markowego z butelki
Jak się bronić
Przed odbiorem auta z warsztatu należy poprosić o wyszczególnienie wymienionych części (wraz z nazwą producenta) na rachunku. Olej najlepiej wymieniać w warsztatach, które przeprowadzają czynność na miejscu, przy kliencie.
Najczęściej: wymiana sprawnych tarcz hamulcowych, wahaczy
Poza zarobkiem na robociźnie, właściciele warsztatów zarabiają też na sprzedaży części zamiennych. W związku z tym nieuczciwi mechanicy kwalifikują do wymiany elementy, które nie są jeszcze zużyte i mogłyby wciąż służyć. W ten sposób oszukują podwójnie.
Jak się bronić
Dla elementów, których kwalifikacja do naprawy odbywa się na podstawie pomiarów, warto poprosić o wydruk z wynikami. W razie wątpliwości warto skonsultować je z innym serwisem.
Najczęściej: podczas remontu silnika, napraw skrzyni biegów, napraw blacharsko-lakiernicznych
Często spotykanym problemem warsztatów jest nieterminowość. Zdarza się, że uzgodniony z klientem termin wykonania naprawy jest kilkakrotnie przekładany. Opóźnienia dotyczą zwykle napraw, w których pojawiły się komplikacje (np. urwanie śrub mocujących podzespoły), a dokończenie prac wymaga dorobienia lub naprawy któregoś elementu. W takich sytuacjach wielu mechaników odstawia auto na bok i wykonuje lepiej płatne naprawy bieżące dla innych klientów. Bywa też, że mechanik przyjmuje samochód wiedząc, że aktualnie nie ma mocy przerobowych, a robi to po to, żeby klient nie oddał pojazdu do innego warsztatu. Zwodzi wtedy kierowcę, twierdząc, że jego auto jest już w trakcie naprawy, choć rzeczywiście nie zaczął prac. Częstym oszustwem, mającym na celu przeciągnięcie naprawy, jest też przekonywanie klientów, że części nie są dostępne w hurtowni i trzeba je sprowadzić.
Jak się bronić
Trzeba dopilnować, aby mechanik umieścił w protokole przyjęcia auta przewidywany czas naprawy. W przypadku komplikacji powinien pisemnie określić maksymalny czas usunięcia usterek.
Najczęściej: wyważenie kół z małą precyzją, niedokładna obróbka silnika
Wulkanizatorom zdarza się zmniejszanie dokładności pracy wyważarki, skutkujące złym wyważeniem kół i ich "biciem" podczas jazdy. Z kolei składanie silników z większymi luzami między elementami jest wygodniejsze dla serwisantów, bo wymaga mniejszej precyzji pomiarów i działania. Mści się to krótszą żywotnością jednostki napędowej.
Jak się bronić
W przypadku remontu silnika należy żądać pisemnej gwarancji na usługę. W serwisie opon powinno się spytać o dokładność wyważarki.
Najczęściej: podmiana alternatora, turbosprężarki, wtryskiwaczy, przepływomierza, elementów zawieszenia
Karygodnym działaniem nieuczciwych serwisów jest podmienianie dobrych, stosunkowo nowych części w samochodach klientów na bardziej zużyte. Mechanicy wybierają często takie elementy (np. turbosprężarka czy alternator), których kierowca nie jest w stanie samodzielnie sprawdzić. Podmienione podzespoły psują się wcześniej niż oryginalne, a nieuczciwi serwisanci wyłudzają w ten sposób pieniądze od klientów. Dodatkowo czerpią korzyści ze sprzedaży sprawnych części.
600 zł - tyle zapłacisz za regenerację wtryskiwacza, gdy podmienią go na gorszy
Jak się bronić
W przypadku podejrzanego zachowania się auta po wizycie w serwisie trzeba natychmiast zgłosić nieprawidłowości właścicielowi warsztatu. Gdy ten odmówi współpracy, warto poprosić o opinię innego mechanika lub rzeczoznawcę. Jeżeli stwierdzi on podmianę części, należy dochodzić odszkodowania drogą sądową.
Najczęściej: podczas przeciągających się napraw
Praktyką wielu mechaników jest korzystanie z samochodów klientów, co tłumaczą koniecznością przeprowadzenia jazdy testowej. W rzeczywistości auta służą do codziennej jazdy, często w brutalnym stylu, bez liczenia się z możliwymi uszkodzeniami. Powszechną praktyką jest również przewożenie nimi części zamiennych (często brudnych) do innych samochodów. Jazda próbna powinna mieć określony charakter i pozwalać na zweryfikowanie konkretnych usterek bądź skuteczności wykonanej naprawy. W większości przypadków nie powinna być dłuższa niż kilka kilometrów.
Jak się bronić
Przed wstawieniem samochodu do warsztatu należy sporządzić z mechanikiem protokół przyjęcia pojazdu. Muszą się tam znajdować informacje o stanie licznika, paliwa oraz widocznych usterkach.
Najczęściej: niewymienienie wszystkich elementów wielowahaczowego zawieszenia czy oleju w skrzyni biegów
Zdarza się, że mechanik, pomimo ustalenia z klientem zakresu prac, nie wykonuje wszystkich napraw. Podczas demontażu elementów uznaje, że niektóre z nich nie są jeszcze mocno zużyte i ponownie je montuje. Podobne oszustwa mają miejsce w przypadku czynności, których wykonanie jest trudne do zweryfikowania, np. wymiany oleju w skrzyni biegów. Nawet w ASO zdarzają się sytuacje, kiedy pracownicy z lenistwa nie wymieniają trudno dostępnych części, choć taka usługa widnieje na fakturze. Oszustwo często dotyczy aut firmowych.
400 zł - na tyle oszuka klienta mechanik, nie wymieniając jednego z wahaczy
Jak się bronić
W przypadku napraw widocznych elementów samochodu należy sprawdzić wizualnie, czy zamontowane części rzeczywiście są nowe. Dobrym sposobem na skontrolowanie uczciwości mechanika jest poproszenie go o wydanie starych elementów. W przypadku napraw trudnych do zweryfikowania, warto zapytać mechanika o możliwość obserwacji jego pracy.
Najczęściej: WYMIANA DODATKOWYCH ELEMENTÓW ZAWIESZENIA, TARCZ HAMULCOWYCH
W trakcie naprawy konkretnego podzespołu mechanik może zauważyć usterki innych elementów. Wiele warsztatów naprawia takie uszkodzenia bez konsultacji z klientem, informując go o wyższym koszcie dopiero podczas wydawania auta. Mechanicy tłumaczą wtedy, że remont należało przeprowadzić. W takich sytuacjach mechanik powinien poinformować o poszerzeniu zakresu prac i zostawić decyzję właścicielowi pojazdu.
250 zł - tyle dodatkowo zapłacisz za wymianę łączników stabilizatora
Jak się bronić
W zleceniu naprawy powinno się zaznaczyć, że serwis ma obowiązek poinformować zleceniodawcę o wszystkich dodatkowych usterkach, a ich usunięcie może wykonać po zaakceptowaniu kosztów przez klienta.
Najczęściej: MONTAŻ ZANIECZYSZCZONYCH ŁOŻYSK, WTRYSKIWACZY, ŚWIEC, TARCZ SPRZĘGŁA
Problemem wielu warsztatów jest niezachowywanie czystości w miejscu naprawy. Montowanie precyzyjnych części (np. elementów wtryskiwaczy) bez zachowania idealnej czystości negatywnie wpływa na funkcjonowanie całego podzespołu. Spotykanym procederem jest celowe montowanie zanieczyszczonych części mechanicznych. Ma to na celu skrócenie ich żywotności i wcześniejsze zużycie. W ten sposób oszuści naciągają klientów na częstsze wymiany, zarabiając na częściach i robociźnie.
Jak się bronić
Już chwilowa obserwacja pracy pozwala na ocenę porządku w warsztacie. Jeśli narzędzia i części leżą gdzie popadnie, lepiej zrezygnować z usługi.
Najczęściej: SZPACHLOWANIE ELEMENTÓW BLACHARSKICH, KLEJENIE ZDERZAKÓW I OSŁON PLASTIKOWYCH
Nieuczciwi lakiernicy naciągają klientów, kwalifikując do wymiany lekko uszkodzone elementy. W rzeczywistości klient płaci za wymianę np. błotnika na nowy, a lakiernik naprawia i maluje stary. Proceder kwitnie także w przypadku napraw bezgotówkowych z ubezpieczenia. W ten sposób kantuje się właściciela samochodu nie tylko naciągając go na większe wydatki w momencie naprawy. Oszustwo blacharza może odbić się na kliencie później, np. przy sprzedaży samochodu, kiedy kupujący wykryje szpachlę. Klient nieuczciwego serwisu może mieć także problemy podczas wyceny po kolejnej stłuczce, kiedy pracownik firmy ubezpieczeniowej zauważy, że element był naprawiany. W takiej sytuacji właściciel samochodu nie dostanie pełnego odszkodowania.
Jak się bronić
Podczas odbierania auta z naprawy warto zażądać pokazania starych elementów. Można też poprosić mechanika o sprawdzenie naprawianej części za pomocą miernika grubości lakieru. Na rachunku musi być precyzyjnie opisany zakres naprawy.
Najczęściej: NISKI POZIOM OLEJU SILNIKOWEGO, PŁYNU CHŁODNICZEGO, HAMULCOWEGO, OLEJU WSPOMAGANIA PO NAPRAWIE
Powszechnie stosowaną praktyką podczas napraw samochodów jest uzupełnianie płynów do najniższego możliwego poziomu. W ten sposób właściciele warsztatów oszczędzają kosztem klientów, którzy płacą za kompleksową naprawę (obejmującą również wymianę płynu).
30 zł - tyle zapłacisz za uzupełnienie oleju wspomagania do właściwego poziomu
Jak się bronić
Zarówno po planowych wymianach płynów, jak i naprawach wymagających spuszczenia cieczy (np. płynu chłodniczego podczas demontażu pompy wody przy wymianie rozrządu) należy w obecności mechanika sprawdzić ich poziom. W przypadku gdy jest za niski (w okolicach minimum), powinno się poprosić serwisanta o uzupełnienie płynu do poziomu pomiędzy 50 a 75 proc. skali.
Najczęściej: ZABRUDZENIE KIEROWNICY, TAPICERKI, NADWOZIA, PALENIE PAPIEROSÓW WE WNĘTRZU SAMOCHODU
Często dochodzi do sytuacji, kiedy samochód wraca od mechanika zabrudzony. Wielu pracowników warsztatu nie dba o powierzone im pojazdy, wsiadając do nich w zanieczyszczonym ubraniu czy z brudnymi rękami bez zabezpieczania tapicerki. Powstałe w ten sposób plamy są zwykle trudne do usunięcia, a koszt czyszczenia ponosi właściciel samochodu. Wielu mechaników podczas naprawiania samochodu pali papierosy, co rodzi ryzyko wypalenia dziury w tapicerce oraz pojawienia się we wnętrzu auta nieprzyjemnego zapachu.
Jak się bronić
Podczas wstawiania samochodu do warsztatu powinno się wyraźnie zażądać od mechanika zabezpieczenia elementów wnętrza narażonych na zabrudzenie.
Najczęściej: bagatelizowanie niepokojących dźwięków po wymianie łożyska, sprzęgła czy naprawie hamulców
Czasem po naprawie samochodu do uszu kierowcy dochodzą niepokojące odgłosy. Zwykle są to stuki, piski lub dźwięki tarcia o siebie różnych elementów. Zwykle podobne odgłosy są efektem niewłaściwego montażu lub złej jakości części zamiennych. Nieuczciwi mechanicy zamiast sprawdzić, co jest źródłem hałasów, twierdzą, że wszystko jest w porządku, a nowe mechanizmy "muszą się ułożyć".
Jak się bronić
W podobnych, niejasnych sytuacjach nie wolno ustępować serwisowi, ponieważ czas działa na niekorzyść kierowcy. Po kilku dniach pracownicy warsztatu wypierają się zwykle swojego stanowiska i twierdzą, że przy odbiorze samochodu klient nie zgłaszał żadnych nieprawidłowości. W przypadku niewłaściwego zachowania samochodu należy żądać od mechanika natychmiastowego sprawdzenia naprawianych podzespołów. Jeżeli ten odmawia, trzeba poprosić go o pisemne oświadczenie o nienagannym stanie pojazdu. Jeżeli serwisant rzeczywiście chciał oszukać klienta, w takiej sytuacji najczęściej usunie usterki bez dyskusji.
Najczęściej: kradzież katalizatorów z samochodów przy okazji innych napraw
Popularnym wśród nieuczciwych mechaników procederem jest wycinanie i kradzież katalizatorów z samochodów klientów podczas innych napraw. Ceny używanych katalizatorów w skupach sięgają nawet 800 złotych za sztukę, co stanowi pokusę dla warsztatowych złodziei. Aby zatuszować oszustwo, pracownicy serwisu wspawują w miejsce katalizatora strumienice lub puste puszki wyglądem przypominające katalizator. Właściciel samochodu poinformowany o kradzieży po czasie (np. podczas badania technicznego) nie jest w stanie ustalić, w którym warsztacie doszło do przestępstwa.
1000 zł - możesz wydać na kupno nowego katalizatora po kradzieży w warsztacie
Jak się bronić
Jeżeli klient nie ma zaufania do mechanika albo zauważy coś niepokojącego (np. podniesiony na podnośniku samochód, którego naprawa tego nie wymagała), powinien przed odbiorem auta z warsztatu sprawdzić obecność katalizatora.
Najczęściej: przy naprawach auta w małych warsztatach, często działających na pograniczu legalności
Wielu mechaników po zdiagnozowaniu usterek przekazuje klientom ustnie orientacyjne koszty naprawy. Nieuczciwi serwisanci po zreperowaniu samochodu zawyżają rachunek, powołując się na dodatkowe wydatki związane z naprawą innych uszkodzonych elementów. Klienci nieposiadający pisemnego kosztorysu nie mają podstaw do kwestionowania rzetelności wstępnej diagnozy.
Jak się bronić
Należy żądać od mechanika wstępnego kosztorysu naprawy. Po rozpoczęciu prac serwisant powinien sporządzić właściwy kosztorys, obejmujący wszystkie elementy zakwalifikowane do wymiany.
Najczęściej: przy rzekomych problemach z wyjęciem wtryskiwaczy, demontażem skrzyni biegów
Nieuczciwi mechanicy po rozpoczęciu naprawy informują klienta o nieoczekiwanych problemach (np. zapieczonych połączeniach czy zerwanych gwintach). Te rzekome utrudnienia zwiększają oczywiście liczbę roboczogodzin.
300 zł - nawet tyle wyłudzają mechanicy, fałszując roboczogodziny
Jak się bronić
Należy osobiście sprawdzić obecność zgłoszonych przez serwis komplikacji.
Najczęściej: podczas naprawy blacharsko-lakierniczej w systemie bezgotówkowym z odszkodowania
Nieuczciwe zakłady blacharskie potrafią naciągać klientów na koszty pomimo naprawy z ubezpieczenia. Argumentują np., że zakwalifikowany do naprawy element miał rysę czy wgniecenie przed powstaniem uszkodzenia, co wpływa na obniżenie wyceny ubezpieczyciela. Blefują, licząc na naiwność klientów.
200 zł - tyle może zażądać lakiernik od klienta przy malowaniu błotnika
Jak się bronić
Pracownik firmy ubezpieczeniowej określa, które elementy auta są do naprawy, a które do wymiany. Wtedy też sprawdza stan poszczególnych części, zaznaczając uszkodzenia, które powstały przed kolizją. Na tej podstawie sporządza kosztorys naprawy, który przekazuje właścicielowi pojazdu. Ten, wstawiając samochód do serwisu blacharskiego, powinien przedstawić wyliczenie ubezpieczyciela. Jeżeli mechanik podejmuje się naprawy, nie może żądać dodatkowych pieniędzy.
Najczęściej: nieumiejętność zdiagnozowania przyczyn problemów z rozruchem turbodiesli
Przypadłością wielu mechaników jest podejmowanie się naprawy pomimo braku wiedzy i odpowiedniego sprzętu do zdiagnozowania konkretnego modelu samochodu. Serwis działający w ten sposób wymienia kolejno poszczególne części, które prawdopodobnie - lecz niekoniecznie - mogą być przyczyną usterki auta. W ten sposób, np. przy problemach z porannym rozruchem diesla, mechanicy wymieniają m.in. świece żarowe, moduły świec czy czujniki temperatury, zamiast ustawić odpowiednio kąt wyprzedzenia wtrysku.
300 zł - tyle można stracić na niepotrzebnej wymianie modułu świec żarowych
Jak się bronić
Czujność klienta powinien wzbudzić brak precyzyjnej diagnozy usterki. Awaria może mieć kilka przyczyn, jednak doświadczony mechanik z odpowiednim sprzętem powinien dość precyzyjnie wytypować uszkodzone elementy.
Najczęściej: usuwanie uszkodzeń nadwozia i gwintów, klejenie pękniętych elementów plastikowych
Zdarza się, że podczas naprawy samochodu jakieś elementy auta ulegają uszkodzeniu. Czasem jest to związane z demontażem części (np. zerwanie plastikowych zapinek mocujących boczek drzwiowy), a doświadczony mechanik powinien to przewidzieć i wliczyć w koszt naprawy. Zdarzają się jednak sytuacje, kiedy w warsztacie auto ulega uszkodzeniu z innych przyczyn (np. zarysowanie nadwozia podczas wprowadzania pojazdu, stłuczenie szyby czy połamanie plastikowych osłon podczas demontażu). W takich przypadkach serwisant powinien poinformować właściciela o usterce pojazdu i pokryć koszty naprawy. Wielu nieuczciwych mechaników próbuje zataić fakt uszkodzenia samochodu, np. polerując zarysowanie tak, by było mniej widoczne czy wymieniając szybę na używaną. Działając w ten sposób, liczą na to, że klient nie zauważy usterki przy odbieraniu auta z naprawy, a po czasie nie skojarzy, gdzie doszło do uszkodzenia.
Jak się bronić
Warto wybrać warsztat, który posiada ubezpieczenie. Taki serwis nie powinien zatajać usterek powstałych w trakcie naprawy. Przy odbieraniu pojazdu należy go dokładnie obejrzeć, dlatego trzeba to robić za dnia, przy dobrym oświetleniu.
Czy warsztat odpowiada za wykonaną naprawę?
Tak. Co prawda według przepisów warsztat nie ma obowiązku udzielenia gwarancji na wykonaną usługę (gwarancja jest dobrowolna), ale w stosunku do osoby fizycznej obowiązuje go odpowiedzialność za niezgodność towaru z umową (Dz.U. nr 141 poz. 1176 z 2002 r.). Towarem, w myśl ustawy, jest tu naprawa powiązana ze sprzedażą części. Jeżeli klient dostarczy warsztatowi własne części, to odpowiedzialność serwisu z tytułu wykonywanej naprawy nie obowiązuje.
Gdzie składać reklamację, jeżeli naprawa nie dała oczekiwanego efektu?
Reklamację należy składać zawsze w warsztacie, który naprawiał auto. To on ponosi odpowiedzialność.
Co zrobić, jeżeli warsztat twierdzi, że zepsuła się zamontowana część, a ta nie jest objęta gwarancją (np. jest to tani chiński zamiennik)?
Zgodnie z ustawą o odpowiedzialności za niezgodność towaru z umową, reklamację składa się w warsztacie, a to jego problemem jest późniejsze dochodzenie czegokolwiek od dostawcy części (już na mocy innych przepisów, gdyż warsztat nie jest osoba fizyczną lecz firmą i obowiązują tam przepisy o tzw. rękojmi).
Czy jeżeli np. była naprawiana skrzynia biegów i po remoncie pojawiła się jej kolejna usterka, to warsztat może żądać opłat za jej naprawę? Czy też ponosi odpowiedzialność za cały naprawiany już raz podzespół?
To zależy od zakresu naprawy. Jeżeli była to regeneracja podzespołu (przywrócenie pierwotnej sprawności), to zakład ponosi odpowiedzialność za wszystkie ujawnione potem wady. Jeżeli natomiast naprawiane były tylko niektóre podzespoły w skrzyni (np. wymieniane były łożyska), to odpowiedzialność warsztatu dotyczy wyłącznie ich.
Czy gwarancją są objęte montowane części?
Tylko wtedy, jeżeli producent części takiej gwarancji udziela, a nie jest to obowiązkowe. Większość markowych producentów części jednak udziela na nie rocznej gwarancji. W razie wystąpienia wady warsztat musi zwykle dostarczyć część do hurtowni, a ta przesyła ją do weryfikacji przez producenta.
Czy warsztat musi mieć ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej?
Nie musi, ale zarówno dla niego, jak i klienta lepiej jest, jeżeli ma. Warto wybrać taki warsztat, który wykupił OC.
Czy brak rachunku za naprawę przekreśla możliwość dochodzenia roszczeń od warsztatu?
Teoretycznie nie, bo nawet umowa ustna jest wiążąca. Jednak przed sądem trudno będzie dowieść swoich racji, nie mając żadnych dokumentów lub niespokrewnionych świadków.
Tekst: Adam Dunin; zdjęcia: Paweł Tyszko, Schutterstock