Kolizja ciężarówki z BMW. Kierowca ciągnika poprosił o pomoc internautów

Do niecodziennej sytuacji doszło na autostradzie A4 z Wrocławia w kierunku Katowic. Kierowca ciężarówki został w niebezpieczny sposób „wyhamowany” przez czarne BMW X7, czego skutkiem była kolizja drogowa. Teraz mężczyzna prosi o pomoc internautów.

Materiał wideo ze zdarzenia został opublikowany na popularnym kanale YouTube "Stop Cham".

Jak można wyczytać z umieszczonego pod filmem opisu, kierowca ciężarówki jechał autostradą A4 z Wrocławia w kierunku Katowic. Po zakończonym manewrze wyprzedzenia zjechał na prawy pas autostrady, gdzie zrównało się z nim czarne BMW X7. 

Prowadzący SUV-a mężczyzna, wyraźnie zirytowany faktem wyprzedzających się tirów, zaczął trąbić i pokazywać środkowy palec kierowcy ciągnika. Opisujący zdarzenie nie pozostał dłużny nerwowemu kierowcy i odpowiedział pukaniem po głowie. W tym momencie czarne BMW zajechało drogę ciężarówce i zaczęło stopniowo zwalniać. Kierowca ciągnika z niewiadomych przyczyn nie próbował hamować (na nagraniu światła stopu ciągnika zapalają się jedynie na moment), co ostatecznie doprowadziło do kolizji. 

Reklama

Pretensje policjantów

Uczestnicy kolizji zjechali na pobocze. Wraz z nimi zatrzymał się także kierowca auta osobowego, który był świadkiem całej sytuacji. Poinformował on prowadzącego ciągnikiem, że dysponuje nagraniem, które wyśle mu po przegraniu na komputer. Nagle na miejscu zjawiło się dwóch policjantów.

Mężczyzna uległ policjantom i zgodził się przyjąć mandat w wysokości 2000 zł. Jak sam twierdzi - nie bał się wspomnianej kontroli ITD, chodziło o zaoszczędzenie cennego czasu. Otrzymał także 10 punktów karnych. Głównym problemem było to, że w danym momencie nie miał jak udowodnić funkcjonariuszom swoich racji.

Wspomniane nagranie dotarło do mężczyzny dopiero po kilku dniach. Pod opublikowanym filmem zapytał on internatów, czy ma jakiekolwiek szanse na odzyskanie pieniędzy i cofnięcie punktów karnych. Komentujący szybko poinformowali mężczyznę, że może się on odwołać od mandatu. 

Sprawa trafi wtedy do sądu i jeśli ten bazując na nagraniu wskaże winę kierowcy BMW, odwołujący się ma szanse odzyskać pieniądze i "wymazać" otrzymane punkty karne. 

Czy od każdego mandatu można się odwołać?

Zasadniczo mandat karny uprawomocnia się z momentem jego przyjęcia. Nie oznacza to jednak, że nie można się od niego odwołać.

Każdy mandat musi zawierać pouczenie o prawie do wniesienia odwołania do właściwego miejscowo sądu rejonowego w terminie 7 dni od uprawomocnienia się kary.

Odwołanie należy złożyć w biurze podawczym lub wysłać listownie na adres korespondencyjny danego sądu.

W rozprawie w sprawie mandatu karnego zawsze można uczestniczyć. Nie w każdym przypadku stawiennictwo będzie jednak obowiązkowe.

Sąd może utrzymać mandat karny w mocy. Może też go uchylić, jeżeli uzna, że funkcjonariusz postąpił nieprawidłowo lub zachodziła inna przesłanka wyłączająca odpowiedzialność karną (np. wyższa konieczność).

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: policja | mandat karny | odwołanie | film
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy