Pijani kierowcy to wciąż poważny problem. Jak alkohol wpływa na kierowcę?

Niestety, święta Bożego Narodzenia i sylwester to okres, w którym policjanci każdego roku odnotowują zwielokrotnioną liczbę kierowców znajdujących się w stanie po użyciu alkoholu albo w stanie nietrzeźwości. Mimo coraz większej liczby policyjnych kontroli wciąż są tacy, którzy nie potrafią powstrzymać się od wypicia alkoholu, chociaż wiedzą, że będą prowadzić auto.

Pijani kierowcy są sprawcami najcięższych wypadków drogowych. W 2022 roku spowodowali oni 10,5% wypadków, co oznacza, iż co 10 wypadek w Polsce powodowany jest przez nietrzeźwego kierującego. W tych wypadkach zginęło 14,1% wszystkich zabitych, co potwierdza, że zdarzenia spowodowane przez tę grupę kierujących są niezwykle groźne w skutkach. Wśród nietrzeźwych sprawców - wypadków kierujących pojazdami przodują oczywiście kierowcy samochodów osobowych (65,2%), a na drugim miejscu są rowerzyści (11,2%). 

Bywają rekordziści, którzy mają i takie wyniki! W mediach niekiedy można spotkać się z  poglądem, że w Polsce wcale nie jest tak źle, jeśli chodzi o nietrzeźwych kierowców, bo mamy bardzo surowe limity. W naszym kraju zawartość alkoholu we krwi od 0,2 do 0,5 promila uznawana jest na stan wskazujący na spożycie alkoholu, podczas gdy w niektórych krajach zachodnich dopuszczalny próg wynosi 0,5 promila. To prawda, ale są również kraje, w których próg wynosi 0,00 promila (np. Czechy, Słowacja, Węgry). 

Reklama

Popatrzcie, do czego jest zdolny pijany kierowca. Taki pościg stwarza zagrożenie dla wielu innych uczestników ruchu. Bardzo dobrze, że policjanci zdecydowali się staranować ten uciekający pojazd. Jego kierowca powinien nie tylko stracić prawo jazdy na zawsze, ale także pokryć koszty tego pościgu.

Prawdą jest również, że w Polsce w ostatnim dziesięcioleciu odnotowano wyraźny spadek liczby nietrzeźwych sprawców wypadków: w 2013 roku wynosiła ona 4 028, a w 2022 roku 2 248. Jest to rezultat zmasowanych kontroli prewencyjnych, których liczba w 2022 roku przekroczyła 12 milionów. 

O skuteczności tych kontroli i pozytywnym znaczeniu świadczy fakt, że kiedy na początku pandemii policja zmuszona była zmniejszyć ich liczbę, natychmiast wzrosła liczba wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych. Jest to wyraźny sygnał, że nie wolno odpuszczać i z tych kontroli rezygnować. Polscy kierowcy muszą mieć świadomość, że prawdopodobieństwo wykrycia nietrzeźwego osobnika prowadzonego pojazd jest bardzo wysokie. Ci, którzy twierdzą, że te kontrole są bezpodstawne, że uwłaczają ich godności, niech pamiętają, że pijani kierujący spowodowali w ubiegłym roku śmierć 268 osób, a 2567 osób odniosło poważne zagrożenia. 

Jeśli nie mam nic na sumieniu, jestem trzeźwy, to czy problemem jest dmuchnięcie w tester policyjny? Tak samo, jeśli na lotnisku sprawdzają twój bagaż albo poddają cię kontroli osobistej, czy to oznacza, że jesteś terrorystą? Nie, ale przecież tu chodzi o bezpieczeństwo wszystkich pasażerów i taka kontrola leży także w twoim interesie.

Kto jeździ po alkoholu?

Jak wynika z badań prowadzonych przez naukowców  amerykańskich, a także kanadyjskich i australijskich, grupa kierujących, którzy gotowi są zasiąść za kierownicą po spożyciu alkoholu, stanowi ok. 10-15 % populacji. Oznacza to, iż 85-90% kierowców nigdy nie zasiądzie za kierownicą nawet po wypiciu jednego kieliszka czy butelki piwa. Natomiast w każdym społeczeństwie istnieje swoisty margines - są to kierujący o niskim poczuciu odpowiedzialności, wykazujący się brakiem krytycyzmu, ale za to charakteryzujący się nadmierną pewnością siebie i skłonnością do ryzykanctwa

Osoby zaliczane do tego marginesu skłonne są nawet po raz kolejny zasiąść za kierownicą w stanie nietrzeźwym, mimo, że już zostały na tym przyłapane i poniosły konsekwencje. Są skłonne do tego, by jeździć po utracie prawa jazdy, a kiedy dostrzegą radiowóz, potrafią podjąć szaleńczą ucieczkę, narażając życie i zdrowie Bogu ducha winnych ludzi.

Cały problem polega na tym, by ten margines ograniczać i doprowadzić w końcu do jego minimalizacji. Gdyby tak się stało, problem pijanych kierowców zostałby rozwiązany, gdyż - przypominam - około 75% kierowców nie wsiada za kółko po kieliszku. 

Jak ograniczyć liczbę kierujących po alkoholu?

Jak to zrealizować? Oczywiście system prawny musi skutecznie odstraszać potencjalnych sprawców, a ci, którzy popełnili przestępstwo lub wykroczenie polegające na kierowaniu pojazdem po spożyciu alkoholu, powinni spotkać się z dotkliwą karą. Teoretycznie za samo kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwym można zostać skazanym nawet na 3 lata pozbawienia wolności. W praktyce takie kary orzekane są niezwykle rzadko, a jeśli już to w zawieszeniu. Bardzo często sądy skazują nietrzeźwych kierowców na grzywnę w wysokości od tysiąca do 3 tysięcy złotych. Tacy osobnicy czują się zatem bezkarni, a jeśli zostaną pozbawieni prawa jazdy, jeżdżą nadal. 

Groźnym straszakiem dla nietrzeźwych kierowców miała być możliwość konfiskaty samochodu, co jest już praktykowane w niektórych krajach, np. w Danii. W naszym kraju wejście w życie stosownych przepisów jest wciąż odsuwane w czasie - zobaczymy, czy marcowy termin faktycznie wejdzie w życie. 

Dopóki w Polsce będzie pokutować pobłażliwość i wyrozumiałość dla tych, którzy kierują pojazdem w stanie nietrzeźwym, dopóty ten margines drogowych pijaków będzie istniał.  

A to oznacza, że każdego roku nadal będą ginąć ludzie, którzy natrafili na pijanego kierowcę. Nadal będą tysiące rannych...

Jaki wpływ ma alkohol na kierowcę?

W naszym społeczeństwie pokutuje też pogląd, że wypicie dwóch czy trzech kieliszków wódki to nic takiego. Polak ma mocną głowę i co to dla niego. Ja nie pojadę? Ależ oczywiście, że pojadę! 

Badania naukowców z  Alcohol Rehab w USA wykazują, jaki wpływ ma alkohol na kierowcę:

  • 0,2 promila - Niewłaściwa ocena sytuacji na drodze, uczucie rozluźnienia i pewności siebie, nieznacznie podwyższona temperatura ciała, wahania nastroju, nieznaczne upośledzenie postrzegania przedmiotów na drodze, upośledzenie zdolności wykonywania kilku czynności jednocześnie, np. obserwacji w lusterku połączonej ze zmianą pasa ruchu
  • 0,5 promila - Zwiększony brak oceny sytuacji na drodze, upośledzenie koordynacji psychoruchowej, skłonność do przesadnych zachowań, zmniejszona zdolność do wykrywania obiektów znajdujących się na drodze, rozluźnienie hamulców psychicznych, zmniejszona kontrola niektórych mięśni, wydłużenie czasu reakcji
  • 0,8 promila - Dalsze zmniejszenie kontroli nad mięśniami, błędna ocena sytuacji na drodze, zmniejszona koncentracja, upośledzenie kontroli prędkości pojazdu, zmniejszona zdolność mózgu do przetwarzania informacji
  • 1,0 promila - Słaba koordynacja psychoruchowa, zaburzenia w ruchach kończyn, ograniczona zdolność utrzymania pojazdu na pasie ruchu, hamowanie z opóźnieniem, niewyraźna mowa
  • 1,5 promil - Prawie zupełny brak kontroli nad mięśniami, zaburzenia równowagi, wymioty, zaburzenia przetwarzania informacji wzrokowych, kompletne lekceważenie zagrożeń, radykalne upośledzenie zdolności do panowania nad pojazdem. 

Warto wiedzieć, że po spożyciu tylko trzech 50-gramowych kieliszków wódki zawartość alkoholu w naszym organizmie może wynosić od 0,30 promila do 0,55 promila. 

Proponuję stosować zawsze złotą zasadę: jeżeli mam prowadzić pojazd to nie piję! Ani kropli!  Czy tak trudno wykazać się charakterem i umieć odmówić?  A jeżeli już mamy wielką ochotę napić się alkoholu, to z góry załóżmy, że do domu wrócimy taksówką. Czy poważny dorosły człowiek naraża się na to, by prowadzić i z lękiem wypatrywać policyjnego radiowozu? Czy odpowiedzialny człowiek naraża życie i zdrowie innych?

Musisz sam odpowiedzieć sobie na pytanie: czy jesteś odpowiedzialny i masz charakter, czy może zaliczasz się do alkoholowego marginesu?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy