Ci kierowcy to prawdziwi mistrzowie cofania. Cud, że nikt nie zginął

Cofanie sprawia wielu kierowcom poważne problemy, chociaż jest to manewr prosty i nie wymagający jakichś szczególnych umiejętności. Wystarczy odrobina wyobraźni i orientacji przestrzennej. Zachowania wielu zmotoryzowanych wskazują jednak dobitnie, że nikt nie nauczył ich prawidłowej jazdy do tyłu.

Podstawowe błędy podczas cofania

Popatrzcie na poniższe sytuacje. Czy sądziliście, że możliwe jest czołowe zderzenie tyłem? Czy w ogóle można je wtedy nazwać czołowym? Tak czy inaczej tym dwóm kierowcom się to udało.

Na kolejnym nagraniu rozmiary BMW serii 5 najwyraźniej przerastają kierującą. Co ciekawe, nie wjechała ona w nikogo tyłem, ale przodem.

A tu wyjazd z parkingu samochodem, którego rozmiary czynią z niego wymarzone auto do manewrowania w ciasnych miejscach. Mimo to kierująca Fiatem Seicento miała poważne problemy z ustawieniem się w kierunku, w którym chciała jechać.

Reklama

Oczywiście można się pośmiać z nieudolności tych kierujących, którzy nie potrafią cofać małym autem osobowym. Nie zawsze jest to jednak takie śmieszne, zwłaszcza gdy nasz samochód zaparkowany jest w pobliżu. Zdarzają się kierowcy, którzy podczas cofania uderzają w inny pojazd, a następnie spokojnie sobie odjeżdżają.

Młody kierowca Ford Focusa wykazał się tu niezwykłymi umiejętnościami, bo parking był niemal pusty. Stał na nim tylko Volkswagen Golf i właśnie w ten samochód trafił tyłem. Nie zatrzymał się  jednak, chociaż z pewnością musiał odczuć wstrząs samochodu. Po prostu pojechał dalej, ku zaskoczeniu kierowcy Volkswagena, który wysiadł z auta.

Podobna sytuacja - kierowca próbujący przecisnąć się przez ciasną uliczkę Mitsubishi L200, dwa razy zahacza o stojący obok samochód, ale odjeżdża nie interesując się nawet tym, jakie spowodował uszkodzenia. Poczuł już pierwsze uderzenie (które aktywowało autoalarm), ale nie potrafił nawet pojechać szerzej, tylko wjechał w zaparkowane auto drugi raz. 

Warto ostrzec tak postępujących, że coraz więcej aut ma rejestratory pracujące również w trybie parkingowym. Nagrywają one każde uderzenie w zaparkowany pojazd, co często pozwala ustalić sprawcę. Nasuwa się też nieodparta refleksja: jeżeli ktoś nie potrafi manewrować swoim samochodem, to może lepiej byłoby, gdyby kupił sobie rower albo hulajnogę?

Nieumiejętne cofanie prowadzi często do groźnych sytuacji

Nieumiejętne cofanie czasem może być bardzo niebezpieczne. Oczywiście piesza nie powinna przechodzić przez jezdnię w tym miejscu i zastanawiające, że szła prosto na jadący w jej stronę pojazd. Ale to nie usprawiedliwia kierowcy - cofając zawsze należy zapewnić sobie pełną obserwację za samochodem.

Tu z kolei kierowca Opla Astry cofając omal nie wjeżdża w ludzi idących chodnikiem. Nie widzi jednak powodu, by zatrzymać się, wysiąść i przeprosić. A po co? Co takiego się stało?

Bardzo się dziwię też zachowaniu kierującego z kolejnego nagrania. Dlaczego kierowca autobusu, a więc zawodowiec, zdecydował się na cofanie w takiej sytuacji? Przecież nie widział stojącego za nim samochodu w lusterkach, ale to wcale nie oznacza, że mógł cofać. Kierowca osobówki ostrzega go klaksonem, ale ten cofa dalej.

Polscy kierowcy potrafią cofać nawet na autostradach

Najgorszym jednak wyczynem jest cofanie na autostradach i drogach ekspresowych. Takie nieodpowiedzialne wybryki zdarzają się niestety na polskich drogach często. Pozbawiony wyobraźni kierowca zapewne przejechał zjazd z autostrady, a więc po prostu cofa prawym pasem. Czy wiecie, jakim zagrożeniem jest nagłe pojawienie się przed wami cofającego samochodu, jeżeli jedziecie z prędkością 140 km/h?

Czy można zrobić coś jeszcze bardziej nieodpowiedzialnego, bezmyślnego i groźnego? Owszem, ten kierowca Opla Insignii cofa na lewym pasie autostrady.

Za taki postępek prawo jazdy powinno być odbierane natychmiast, a mandat być nie mniejszy niż 10 000 zł. Dodatkowo należałoby obligatoryjnie orzekać zakaz prowadzenia pojazdów na co najmniej 5 lat. Może w tym czasie taki delikwent przemyślałby swoje postępowanie, zanim mógłby ponownie zapisać się na kurs na prawo jazdy. Przecież to jest stwarzanie realnej możliwości karambolu na autostradzie, narażanie innych ludzi na ogromne niebezpieczeństwo.

Jeśli ktoś jest aż tak nieodpowiedzialny i kompletnie pozbawiony wyobraźni, to nie powinien w ogóle zasiadać za kierownicą.

Jak cofać prawidłowo - najważniejsze zasady

  • Nigdy nie cofaj, jeśli nie masz pełnej obserwacji sytuacji za samochodem. Pamiętaj, że podczas cofania występują duże martwe strefy, w których mogą znajdować się ludzie albo jakieś przeszkody.

Za samochodem mogą znajdować się np. dzieci, których nie zobaczysz w lusterkach.

  • Jeżeli kierujesz busem albo ciężarówką pamiętaj, że lusterka zapewniają widoczność tylko poza obrysem pojazdu, natomiast nie zobaczysz w nich człowieka, który stoi bezpośrednio za samochodem.
  • Jeżeli kierujesz autobusem albo dużą ciężarówką pamiętaj, że za twoim szerokim pojazdem może stać np. osobówka, której nie zobaczysz w lusterkach.
  • Nigdy nie cofaj gwałtownie i z dużą prędkością, np. dlatego, że dojrzałeś wolne miejsce do zaparkowania auta. Zwłaszcza przy ograniczonej widoczności cofanie powinno odbywać się powolutku. Nawet jeśli cofając dotkniesz pieszego, to nie zrobisz mu krzywdy.
  • Podczas cofania obserwuj uważnie sytuację za pojazdem w obu lusterkach, a nie tylko w jednym. Jeżeli cofasz samochodem osobowym, patrz także w lusterko wewnętrzne.
  • Pamiętaj, że podczas jazdy do tyłu po skręceniu kół np. w prawo przód samochodu będzie mocno odchylał się w lewo. Obserwuj więc nie tylko sytuację za samochodem, a także zachowanie przodu twojego auta.
  • Jeżeli nie masz dostatecznej widoczności, np. podczas wyjeżdżania z parkingu i włączania się do ruchu, poproś o pomoc inną osobę. Nigdy nie wyjeżdżaj na ślepo, na zasadzie "może się uda".
  • Cofanie twojego samochodu nie powinno utrudniać jazdy innym kierującym. Nie rób tego na jezdni o dużym ruchu pojazdów.
  • Nigdy nie cofaj na autostradzie ani na drodze ekspresowej. Jeżeli przejechałeś zjazd z autostrady, to trudno - musisz jechać dalej. Nie narażaj życia i zdrowia innych ludzi.

Kierowca, który nie potrafi cofać, daje dowód swoich bardzo słabych umiejętności. Jeśli kupiliście nowy samochód o większych gabarytach, poćwiczcie sobie cofanie tym autem na jakimś pustym parkingu, np. trenując dojeżdżanie tyłem do krawężnika albo jakiegoś krzaka. W ten sposób nauczycie się wyczucia gabarytu pojazdu. A jeśli ktoś ma kłopoty z cofaniem, to może lepiej aby postąpił tak, jak ten starszy pan, który wolał wypchnąć swoje auto, ale przynajmniej nie spowodował żadnych szkód:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: technika jazdy | przepisy ruchu drogowego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy