Zabronili posiadania własnych motorowerów! Tak zdecydował generał!

Birma, obecnie zwana Myanmar, po latach izolacji otwiera się na świat.

Także świat motoryzacji. Do tego egzotycznego kraju powoli wraca wolność, a wraz z nią motorowery, powszechny i popularny w Azji środek lokomocji.

Jeszcze do niedawna junta zabraniała mieszkańcom Birmy posiadania własnych motorowerów. Podobno stało się to po tym, jak pod koła motoru wpadła żona jednego z generałów.

W kraju, gdzie niezbyt poważnie traktowane są przepisy ruchu drogowego, każdego dnia ginie setki osób. Ofiarami wypadków w większości są użytkownicy właśnie motorowerów. Na ulicach największych miast: Birmy, Rangun i Mandalay, pojawiły się w związku z tym bilbordy z drastycznymi zdjęciami wypadków drogowych.

W Birmie obowiązuje ruch prawostronny. Problem w tym, że większość pojazdów przystosowana jest do ruchu... lewostronnego.

Do dziś nikt nie wie, co było powodem decyzji podjętej przez juntę wojskową w 1970 roku. Nie bacząc na konsekwencje, z dnia na dzień zmieniono przepisy. Chaos trwa do teraz...

Zapraszamy na film z Birmy! Niewielu dziennikarzy dotarło do tego jednego z najpiękniejszych krajów Azji, który przez lata był niedostępny i zapomniany przez świat.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy