Ukradli ponad 100 samochodów o wartości 10 mln zł
102 samochody o łącznej wartości 10 mln zł stały się przedmiotem przestępstw, których dopuścił się szef grupy przestępczej rozbitej przez lubuskich policjantów. Sprawa prowadzona przez śledczych i kryminalnych lubuskiej komendy pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. znalazła swój finał w sądzie. Akt oskarżenia liczy ponad 200 stron.
Sprawa miała swój początek 10 stycznia 2012 roku. Policjanci zatrzymali wtedy dwóch mężczyzn, którzy vw sharanem przewozili kradzione na terenie Niemiec elektronarzędzia. Okazało się również, że w aucie, którym się poruszali, były zamontowane kradzione części samochodowe.
Ustalenia kryminalnych doprowadziły do 30-letniej kobiety, która z udziałem męża i za pośrednictwem swojej firmy rejestrowała pojazdy wcześniej sprowadzane z Wielkiej Brytanii. Inne samochody były znacznie uszkodzone i trafiały do Polski z krajów Europy Zachodniej. Pojazdy nieprzystosowane do ruchu prawostronnego odpowiednio modyfikowano, a następnie wystawiano na sprzedaż na portalach internetowych. Części użyte do tej zmiany, jak wstępnie ustalono, pochodziły z aut skradzionych na terenie Unii Europejskiej. Inne elementy pojazdów zostały również wystawiane na sprzedaż.
Policjanci komendy wojewódzkiej ustalili i zabezpieczyli 25 pojazdów, które zostały sprzedane. Części w tych autach pochodziły z kradzieży. Kolejne sześć aut, m.in. audi, bmw i vw sharan z posesji głównego podejrzanego trafiły na parkingi strzeżone. Śledczy zabezpieczyli około 700 części samochodowych.
Funkcjonariusze lubuskiej komendy zatrzymali łącznie 16 podejrzanych osób. 6 z nich zostało tymczasowo aresztowanych. 30-letni szef grupy przez rok przebywał w areszcie. Usłyszał zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą.
Celem grupy było nabywanie pojazdów skradzionych na terenie Niemiec, Holandii i Czech. Ponadto jej członkowie zajmowali się demontowaniem tych aut na części, usuwaniem danych identyfikacyjnych, przygotowaniem części i ich sprzedażą. Zadania w grupie były ściśle podzielone. Część z podejrzanych zajmowała się dostarczaniem skradzionych pojazdów, kolejni je odbierali i rozkręcali. 30-latek zajmował się organizowaniem całego procederu. Legalizował i sprzedawał pojazdy z pomocą swojej żony.
Szef przestępczego procederu usłyszał także zarzut paserstwa 102 pojazdów takich marek jak audi, bmw, vw, seat czy skoda. Auta te pochodziły z kradzieży, których dokonano na terenie krajów europejskich. Ich łączna wartość to około 10 milionów złotych. Ponadto mężczyzna usłyszał zarzut udzielania korzyści majątkowej - chciał wręczyć policjantom 13 tys. złotych.
Kolejne zarzuty dotyczą oszustwa internetowego oraz posiadania nielegalnych programów komputerowych. 13 osób usłyszało zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz paserstwa pojazdów. W czasie prowadzonego śledztwa zabezpieczono mienie o łącznej wartości ponad 630 tys. złotych. Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wlkp. w grudniu skierowała w tej sprawie akt oskarżenia przeciwko 15 osobom. Za kierowanie grupą przestępczą grozi do 10 lat więzienia. Za udział w niej do 5 lat pozbawienia wolności.