Uciekał płonącym polonezem

Wczoraj w nocy policjanci zatrzymali 21-latka z Białobrzegów po tym jak płonącym polonezem nie zatrzymał się do kontroli drogowej.

Około 1:30 policjanci zauważyli, że ulicą Rzemieślniczą z dużą prędkością jedzie płonący pojazd. Spod maski wydobywał się ogień. Policjanci dali znak kierowcy aby się zatrzymał. Ten jednak na ich widok zaczął uciekać i wjechał na parking między zaparkowane pojazdy.

Kierowca i dwoje pasażerów wyszli z samochodu i dalej uciekali pieszo. Funkcjonariusze wezwali straż pożarną, która szybko ugasiła płonący samochód natomiast sami pobiegli i zatrzymali całą trójką.

Jak ustalili, kierowcą był 21-latek, który miał już orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów. Tym razem też był nietrzeźwy. Badanie wskazało, że ma w wydychanym powietrzu 0,63 mg/l alkoholu.

Pasażerami byli żona pijanego kierowcy, która jest w 3 miesiącu ciąży oraz ich 25-letni kolego.

Reklama

W części spalony polonez trafił na policyjny parking. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do lat 2, a za niestosowanie się do zakazu sądowego nawet do 3 lat pozbawienia wolności.

Policja
Dowiedz się więcej na temat: płonięcie | policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy